Co z mrożeniem cen energii? Rząd ma nowy plan, ale jest mało czasu
- Nie będzie podwyżek cen energii w ostatnim kwartale tego roku. Zamrozimy ceny energii na poziomie 500 zł za MWh, tak jak to miało miejsce w trzech poprzednich kwartałach – zadeklarował Miłosz Motyka, minister energii.
2025-09-05, 13:36
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Rząd planuje utrzymać ceny energii na dotychczasowym poziomie 500 zł/MWh do końca 2025 roku, rozważając odejście od mrożenia od stycznia 2026 roku
- Nowy projekt ustawy, który trafi do Sejmu, obejmuje także bon ciepłowniczy, mający wspierać gospodarstwa domowe o niskich dochodach w obliczu kosztów ogrzewania systemowego
- Konieczność szybkiego przyjęcia tych regulacji wynika z niedawnego weta prezydenta, który sprzeciwił się łączeniu przepisów o zamrażaniu cen z kontrowersyjnymi zmianami w prawie wiatrakowym
Zamrożenie cen energii do końca roku. Deklaracja rządu
Ceny energii pozostaną niezmienione aż do końca bieżącego roku – zadeklarował rząd. Minister energii Miłosz Motyka zapowiedział, że od stycznia 2026 roku możliwe będzie stopniowe odchodzenie od mechanizmu mrożenia cen. Jak podkreślił, jego celem jest ochrona obywateli przed podwyżkami i utrzymanie ceny energii elektrycznej na poziomie 500 zł za megawatogodzinę (MWh), analogicznie do trzech poprzednich kwartałów.
Projekt ustawy, mający zapewnić realizację tych założeń, został już zaakceptowany przez Komitet Stały Rady Ministrów, a następnie przyjęty przez rząd. Minister Motyka poinformował, że trafi on pilnie do Sejmu. Podkreślił on, że w obecnej sytuacji rynkowej, charakteryzującej się uspokojeniem, możliwe jest systemowe odejście od zagrożenia wzrostu cen, co w konsekwencji ma doprowadzić do obniżenia kosztów dla konsumentów, bez konieczności "przesypywania pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej".
Anatomia rachunku za prąd
Sprawdzamy, co składa się na ostateczną kwotę, którą płacisz. Zobacz, jak rośnie Twój rachunek krok po kroku w dwóch scenariuszach.
Singiel
Miesięczne zużycie: 120 kWh
Rodzina 2+2
Miesięczne zużycie: 250 kWh
W ramach tego projektu ustawy zamrażającej ceny energii elektrycznej wprowadzony zostanie też bon ciepłowniczy, który ma stanowić realne wsparcie dla gospodarstw domowych o niskich dochodach, korzystających z ciepła sieciowego. Program ten przewiduje wypłatę wsparcia w dwóch transzach, począwszy od drugiej połowy 2025 roku i przez cały rok 2026.
Wysokość bonu będzie zależała od zużycia i cen ciepła, wynosząc od 1000 zł, poprzez 2000 zł, aż do 3500 zł rocznie, przy określonych kryteriach dochodowych. Jednocześnie resort energii planuje renegocjacje taryf ciepła, które w wielu przypadkach mogły być zawyżone.
Minister Motyka zapowiedział również konsultacje dotyczące funkcjonowania rynku gazu, mające na celu zwiększenie jego konkurencyjności, co również ma przełożyć się na obniżki cen. Szacowany koszt zamrożenia cen energii wyniesie 887 mln zł w latach 2025-2026, natomiast bon ciepłowniczy pochłonie 889,4 mln zł.
Mrożenie cen to prowizorka. Potrzebna długoterminowa wizja
Miłosz Motyka wielokrotnie podkreślał, że działania doraźne w zakresie cen energii muszą iść w parze z systemowymi, długoterminowymi inwestycjami, które zapewnią Polsce bezpieczną, tanią, czystą i dostępną energię, produkowaną w kraju. Rząd stawia na dywersyfikację źródeł i niezależność energetyczną, co ma uchronić Polaków przed niedoborami prądu, podobnymi do tych obserwowanych w innych krajach. W realizacji tej wizji pomóc ma nowe Ministerstwo Energii.
Polska strategia energetyczna na lata 2025-2030
Działania doraźne muszą iść w parze z systemowymi inwestycjami, które zapewnią Polsce bezpieczną, tanią i czystą energię. Oto priorytetowe projekty rządu.
Modernizacja sieci energetycznych
Inwestycje: 100 mld zł do 2030 roku. Cel: Zwiększenie odporności sieci, zmniejszenie strat i umożliwienie przyłączania nowych źródeł OZE.
Energetyka jądrowa
Inwestycje: Blisko 200 mld zł. Cel: Budowa elektrowni w Choczewie-Kopalinie. Wylanie pierwszego betonu planowane na 2028 rok.
Małe Modułowe Reaktory (SMR)
Cel: Polska ma szansę stać się liderem w tej technologii. Pierwszy SMR we Włocławku planowany na lata 30. SMRy mogą być wykorzystywane także do produkcji ciepła.
Morskie farmy wiatrowe
Cel: 6 GW mocy do 2030 roku. Pierwszy prąd z projektów Baltica 2 i Baltic Power ma popłynąć już w latach 2026-2027.
Lądowa energetyka wiatrowa
Cel: Zwiększenie mocy o 4 GW do 2030 roku. Według rządu, to najtańsze źródło energii, mogące obniżyć rachunki o 30-40 zł/MWh.
Magazyny energii
Wsparcie: 2 mld zł dla przedsiębiorców oraz rozszerzenie programu "Mój Prąd" o dofinansowanie dla obywateli.
Potrzeba wprowadzenia nowych rozwiązań legislacyjnych wiąże się bezpośrednio z wetem prezydenta Karola Nawrockiego. Jego sprzeciw dotyczył całej ustawy, w której przepisy dotyczące zamrożenia cen zostały połączone z, jak to określił, "kontrowersyjnymi zmianami w prawie dotyczącym budowy elektrowni wiatrowych". Prezydent argumentował, że takie połączenie było "rodzajem szantażu", gdzie kluczowe dla obywateli przepisy były celowo dołączone do ustawy liberalizującej zasady budowy wiatraków. Wprost stwierdził, że "ta ustawa dotyczy wiatraków, a nie obniżenia cen energii elektrycznej".
Główne obiekcje prezydenta dotyczyły przepisów związanych z energetyką wiatrową, a zwłaszcza skrócenia minimalnej odległości ich budowy od zabudowań mieszkalnych. Prezydent argumentował, że taka zmiana nie cieszy się społeczną akceptacją, a on sam, jako prezydent, musi stać po stronie obywateli wyrażających te obawy.
Brak zgody na ustawę wiatrakową został przez ministra oceniony jako działanie kontrproduktywne i wbrew polskim przedsiębiorcom oraz obywatelom, którzy mogliby decydować o inwestycjach i na nich zarabiać. Minister wskazał, że zawetowanie ustawy pozbawiło Polskę dodatkowych 4 GW mocy z lądowej energetyki wiatrowej do 2030 roku, co przełożyłoby się na niższe rachunki za prąd.
Czytaj także:
- Tusk: zła wola albo koszmarna niekompetencja Nawrockiego
- "Prezydent Nawrocki zawetował tańszy prąd dla Polaków"
- Weto Nawrockiego. "Zwykli Polacy ofiarami walki politycznej"
Źródło: KPRM/Michał Tomaszkiewicz