Reparacje wojenne dla Polski? Niemiecka prasa komentuje i wskazuje na Rosję

Polska była w drugiej wojnie światowej ofiarą zarówno Hitlera jak i Stalina, dlatego powinna domagać się reparacji nie tylko od Niemiec, lecz także od Rosji - wskazuje Artur Weigandt w komentarzu opublikowanym w niedzielę w internetowym wydaniu niemieckiego dziennika "Die Welt".

2025-09-08, 11:26

Reparacje wojenne dla Polski? Niemiecka prasa komentuje i wskazuje na Rosję
Zdjęcie ilustracyjne: Protest nacjonalistycznych bojówek, zorganizowany przez Roberta Bąkiewicza na przejściu granicznym w Zgorzelcu. Foto: Oleg Marusic/REPORTER/East News

Reparacje dla Polski. Echa przemówienia Karola Nawrockiego

"Ponawiając na Westerplatte żądanie reparacji od Niemiecpolski prezydent Karol Nawrocki odwołał się do długiej tradycji w polskiej polityce mówiącej, że Polska jest ofiarą niemieckiej napaści 1 września 1939 r., której skutkiem były miliony zabitych, zniszczone miasta oraz spustoszenia odczuwalne przez dziesięciolecia. Że niepodważalny jest fakt, iż ta trauma działa do dziś, i że podnoszenie przez Polskę roszczeń do zadośćuczynienia jest uprawnione" - napisał niemiecki publicysta.

"Dlaczego jednak polskie władze ograniczają się do roszczeń wobec Niemiec?" - pyta autor komentarza. "Polska była ofiarą nie tylko Hitlera, lecz także Stalina. Pakt Ribbentrop-Mołotow z 1939 roku, w którym dwa totalitarne systemy podzieliły między siebie Europę, oznaczał koniec państwowego bytu Polski" - tłumaczy Weigandt. Jak przypomniał, kilka tygodni po niemieckim ataku Armia Czerwona wkroczyła do Polski i nie było to wyzwolenie, lecz druga okupacja włącznie z deportacjami na Syberię, masakrą w Katyniu i zniszczeniem polskich elit.

Niemieckie media: "Kto wzywa tylko Berlin, przemilcza połowę prawdy"

Po 1945 r. Polska pozostała "półkolonią" w sowieckiej strefie wpływów. Komunistyczna Polska Ludowa była tylko formalnie państwem, a w rzeczywistości nie posiadała suwerenności pozwalającej na podejmowanie decyzji o przyszłości, polityce zagranicznej, reparacjach. Każda istotna decyzja zależała od Moskwy. Dlatego odpowiedzialność za zniszczenia i pozbawienie praw ponoszą nie tylko Niemcy, lecz także Związek Sowiecki. Do czasu upadku bloku sowieckiego w 1989 r. Polska "w kluczowych kwestiach nie była zdolna do podejmowania decyzji". Z tego powodu przekonującym jest argument, że żądanie zadośćuczynienia powinno obejmować także Rosję. "Nie jest to jedynie prawny kruczek, lecz kwestia historycznej sprawiedliwości" - podkreślił komentator.

"Polska została napadnięta przez dwie strony i była uciskana przez dwie dyktatury, instrumentalizowana przez dwa mocarstwa. Kto dziś wzywa do odpowiedzialności tylko Berlin, ten przemilcza połowę prawdy" - czytamy w "Die Welt".

"Nie ma prawie nikogo, kto miałby odwagę zażądać reparacji od Moskwy"

Zdaniem komentatora wyrazem konsekwencji i politycznej klarowności byłoby otwarte wypowiedzenie tej prawdy przez polskiego prezydenta. "Łatwo jest krytykować 'przyjaciół' na Zachodzie. Niemcy są członkiem UE i NATO, partnerem i dlatego wdzięcznym celem. Z Berlinem można negocjować, można wywierać presję, można punktować w polityce wewnętrznej. Ale nie ma prawie nikogo, kto miałby odwagę zażądać reparacji od Moskwy. Zbyt duża jest obawa, że może to być uznane za prowokację, a i widoki na sukces są zbyt małe" - pisze Weigandt.

Czytaj także:

"Die Welt" przewiduje, że Rosja "oczywiście zignoruje albo wyśmieje polskie roszczenia reparacyjne". Ale światowa opinia publiczna zobaczyłaby, że Polska domaga się historycznej sprawiedliwości "nie wybiórczo, lecz kompleksowo" - "nie tylko od państwa demokratycznego, lecz także od autorytarnego agresora, który unika odpowiedzialności". Komentator zastrzegł, że nie chodzi o realne wypłaty, które - dopóki w Moskwie rządzi Władimir Putin - są mrzonką. "Chodzi o klarowne przesłanie, że Polska zgłasza roszczenia do obu mocarstw, które w dwudziestym stuleciu rozbiły ją. Taka postawa zapewniłaby Polsce szacunek w świecie i uznanie, że chodzi o zasady, a nie polityczne kalkulacje" - napisał. Zdaniem komentatora domaganie się reparacji nie tylko od Niemiec, ale i od Rosji byłoby aktem odwagi. "Żądania Polski powinny zostać uznane zarówno przez Niemcy, jak i przez Rosję" - pisze w konkluzji Weigandt na portalu dziennika "Die Welt".

Źródła: PAP/Die Welt/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej