Nowe informacje o dronie w Polatyczach. Szczątki z napisami cyrylicą
Śledczy zabezpieczyli szczątki drona, który spadł w rejonie przejścia granicznego z Białorusią pod Terespolem. Dron nie był uzbrojony i są na nim napisy cyrylicą - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie prok. Agnieszka Kępka.
2025-09-08, 15:05
Dron na polu kukurydzy
Dron spadł na polu kukurydzy ok. 300 m od przejścia granicznego, w miejscowości Polatycze (woj. lubelskie). Na miejscu odnalezienia szczątków wciąż pracują prokuratorzy i funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej. Szczątki drona trafią do biegłych. Ustalą oni, gdzie został wyprodukowany. Większość konstrukcji była ze styropianu.
- Zabezpieczono 12 głównych części drona oraz kilkaset drobnych, dodatkowych części na terenie pola. Są to w większości części ze styropianu - powiedziała prok. Kępka na popołudniowym briefingu prasowym na miejscu znalezienia drona.
Jak dodała, zabezpieczone zostały m.in. skrzydła i silnik. Na miejscu wciąż prowadzone są poszukiwania. Według prok. Kępki oględziny potrwają do zmroku w poniedziałek. Następnie biegli ocenią, jaki to dron, gdzie został wyprodukowany, jaka była trajektoria jego lotu. - Za wcześnie, aby mówić, czy był to dron przemytniczy czy wojskowy – zaznaczyła rzeczniczka.
Posłuchaj
Napisy cyrylicą
Prok. Kępka powiedziała, że wiadomo już na pewno, iż dron nie był uzbrojony, nie było w nim żadnego ładunku wybuchowego. Wcześniej informowała też, że są na nim napisy cyrylicą. Jak opisała, na miejscu upadku drona jest widoczne wgłębienie i drobne nadpalenie, które wynika prawdopodobnie z tego, że zapaliło się paliwo. Nie doszło do pożaru na polu.
Prokurator powiedziała również, że przesłuchani zostali już strażnicy z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, który dron znaleźli. Zlokalizowali miejsce jego upadku przy pomocy drona służbowego. - Przesłuchana została też osoba, która zgłosiła się na policję i mówiła, że słyszała odgłos tego spadającego obiektu - dodała prokurator.
Wcześniej informowała, że zabezpieczone zostało miejsce zdarzenia, gdzie pracuje Żandarmeria Wojskowa. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie Wydział do spraw Wojskowych.
Prok. Kępka dodała, że zabezpieczany jest też monitoring, m.in. z urządzeń Straży Granicznej, który być może pozwoli na ustalenie trajektorii lotu drona i kierunku, z którego nadleciał. Na miejscu prowadzone są pomiary, m.in. odległości między szczątkami, gromadzone ślady.
- "Będzie wojna z Rosją". Polscy generałowie już wiedzą. Ujawnili, co nas czeka
- Rosja zakłócała sygnał GPS m.in. w Polsce. "123 tys. przypadków"
Źródło: Polskie Radio/PAP/agkm