Paragony grozy nie pomogły, sezonowa gastronomia zadłużona

Straszące turystów w polskich kurortach paragony grozy najwyraźniej nie pomogły sezonowym lokalom gastronomicznym. Z danych wynika, że zadłużenie sezonowej gastronomii znacząco wzrosło, a w Krajowym Rejestrze Długów jest ponad 13,4 tys. lokali i punktów sprzedaży.

2025-09-10, 10:43

Paragony grozy nie pomogły, sezonowa gastronomia zadłużona
Ogródek gastronomiczny w Zakopanem (zdj. ilustracyjne). Foto: Pawel Murzyn/East News

Najważniejsze informacje w skrócie: 

  • Na około 100 tys. punktów sezonowej gastronomii w Polsce w bazie KRD jest aż 13,4 tys. To punkty z przeterminowanym zadłużeniem zgłoszonym do Krajowego Rejestru Długów
  • Zaległości zgłoszone do KRD opiewają na 435,4 mln złotych. To o 123 mln więcej niż w 2023 gdy ostatni raz sporządzano podobne zestawienie
  • Do wzrostu zadłużenia mogło przyczynić się tegoroczne lato, w czasie którego pogoda nie zachęcała turystów do wyjazdów 

Trudne lato dla gastronomii

Wyjazdy do turystycznych kurortów w Polsce bywają kosztowne. Polscy turyści narzekają generalnie na "paragony grozy" szczególnie w restauracjach czy innych lokalach gastronomicznych. I trudno się dziwić tym narzekaniom - ceny dowolnych dań w nadmorskich, mazurskich czy górskich lokalach bywają wyższe niż w centrum Warszawy. W Międzyzdrojach czy Zakopanem nikogo już nie zdziwi kwota 50-60 złotych za niedużą pizzę czy 30 złotych za miskę wodnistego rosołu z homeopatyczną ilością makaronu. 

A jednak mimo tego sezon letni w 2025 roku nie był najlepszym czasem dla właścicieli sezonowych punktów gastronomicznych - restauracji, pubów czy foodtrucków. Ich zadłużenie znacząco wzrosło, a liczba zadłużonych punktów to aż 13,4 tys. Głównym powodem, jak sugeruje "Puls Biznesu", przede wszystkim była tegoroczna pogoda, która nie zachęcała do wyjazdów. 

Według dziennika na koniec sierpnia zaległości punktów sezonowej gastronomii zgłoszone do Krajowego Rejestru Długów wynosiły 436,4 mln zł. To o 123 mln zł więcej niż przed dwoma laty, kiedy to ostatnio przygotowano podobne zestawienie.

Do bazy takiej, jak Krajowy Rejestr Długów, trafiają dane o przeterminowanym zadłużeniu. Przy czym nie dotyczy to każdej spóźnionej faktury - większość przedsiębiorców, których kontrahenci spóźniają się z płatnościami woli się z dłużnikiem dogadać niż zgłaszać zaległe faktury do KRD. 

Zdaniem "Pulsu Biznesu" powodów problemów sezonowej gastronomii jest kilka. W lipcu ruch turystyczny był znacznie mniejszy niż rok wcześniej, głównie przez, wspomnianą już, złą pogodę. Sierpień przyniósł poprawę – średnia długość pobytu i wartość rezerwacji zwiększyły się, a wielu turystów decydowało się w ostatniej chwili na rezerwację noclegów.

Zmieniające się nawyki konsumentów

Dochodzi do tego zmiana upodobań konsumentów, z których duża grupa preferuje obecnie jedzenie z dostawą. Wymaga to od przedsiębiorców wdrażania systemów do realizacji zamówień, co wiąże się z kolejnymi inwestycjami. 

Gazeta zauważyła, że najwięcej nieuregulowanych zobowiązań mają restauracje, bary, puby, kawiarnie i food-trucki. Ich długi sięgają 381,8 mln zł. Rekordzistą jest przedsiębiorca z Dolnego Śląska prowadzący działalność w formie spółki prawa handlowego, który zalega 4,1 mln zł, głównie firmie leasingowej, ale też hurtowni spożywczo-alkoholowej.

Konkurencją dla punków gastronomicznych są też sieci handlowe, a przede wszystkim Żabka. Pracownicy jednego ze sklepów tej sieci w nadmorskiej Karwii powiedzieli anonimowo serwisowi PolskieRadio24.pl, że zapotrzebowanie na hot dogi, pizzę czy inne dania gotowe, które Żabka oferuje na ciepło lub z opcją podgrzania, znacząco rośnie w dni dużego obłożenia turystycznego. Bywa tak duże, że dostawy w długi sierpniowy weekend odbywały się do tej Żabki nawet kilka razy dziennie. 

Czytaj także: 

Źródło: PAP/PB/Andrzej Mandel

Polecane

Wróć do strony głównej