Opublikowano listę uwolnionych więźniów. Znaleźli się na niej Polacy
W czwartek władze w Mińsku ogłosiły uwolnienie 52 więźniów politycznych. Wśród nich znalazło się troje obywateli Polski oraz ośmioro dziennikarzy współpracujących z TV Biełsat - potwierdziło polskie MSZ. Na liście są także znani białoruscy opozycjoniści, m.in. Mikoła Statkiewicz i Uładzimir Mackiewicz.
2025-09-11, 18:48
Trzech Polaków wśród uwolnionych więźniów
Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński poinformował, że według wstępnych ustaleń wśród uwolnionych więźniów znajduje się trzech obywateli Polski, w tym osoby skazane na wieloletnie wyroki. Podkreślił, że resort nie ujawni jeszcze nazwisk, a oficjalny komunikat zostanie wydany dopiero po spotkaniu przedstawiciela MSZ z uwolnionymi, gdy dotrą oni na miejsce. Obecnie - jak zaznaczył - są w drodze do Wilna.
Wiadomo jednak, że w grupie uwolnionych nie ma dziennikarza i działacza mniejszości polskiej na Białorusi Andrzeja Poczobuta. - Liczymy, że w następnej grupie, która zostanie uwolniona z więzień białoruskich, znajdzie się również Andrzej Poczobut - oświadczył Wroński, podkreślając, że jest on nieustannie na "pierwszym miejscu oczekiwań" polskiej dyplomacji.
Ośmioro dziennikarzy Biełsatu na wolności
Portal Nasza Niwa zaznaczył jeszcze przed publikacją listy, że wśród zwolnionych znaleźli się dziennikarze współpracujący z telewizją Biełsat. Ich obecność w tym gronie oceniono jako efekt działań podjętych przez Polskę. Wskazano siedem nazwisk: Łarysa Szczyrakowa, Iryna Słaunikawa, Alena Cimaszczuk, Paweł Mażejka, Jauhen Mierkis, Paweł Padabied oraz operator Wiaczasław Łazarau.
To, co podał portal, pokrywa się z informacjami przekazanymi przez rzecznika MSZ. Paweł Wroński potwierdził, że wśród uwolnionych jest ośmioro obywateli Białorusi - dziennikarzy współpracujących z Telewizją Biełsat i innymi polskimi mediami. Podkreślił również, że o ich uwolnienie zabiegała polska dyplomacja.
Lista 52 uwolnionych z Białorusi
Na liście 52 uwolnionych, opublikowanej przez Naszą Niwę, znalazł się m.in. Mikoła Statkiewicz - wieloletni opozycjonista i były kandydat na prezydenta Białorusi. Portal podał, że Statkiewicz odmówił wyjazdu z kraju i obecnie przebywa w pasie neutralnym między Białorusią a Litwą. Decyzję o pozostaniu na miejscu podjęli również inni opozycjoniści: politolog i filozof Uładzimir Mackiewicz, Maksim Winiarski oraz działacz związkowy Hienadź Fjadynicz.
Kolejne osoby, których nazwiska znajdują się na liście to: opozycjonista Zmicier Daszkiewicz, aktywiści: Paweł Winahradau i Mikoła Dzjadok, opozycyjny bloger Ihar Łosik, a także działacze związkowi, dziennikarze prasy lokalnej, uczestnicy protestów powyborczych.
Nazwiska obywateli obcych państw podano w języku białoruskim - jest to sześcioro obywateli Litwy, dwóch obywateli Łotwy, dwie osoby z paszportem Niemiec i po jednej - z obywatelstwem Francji oraz Wielkiej Brytanii.
Nie wszyscy więźniowie opuścili Białoruś
Najpierw, zaraz po tym, gdy poinformowano o uwolnieniu przez Mińsk 52 więźniów, władze w Wilnie podały, że grupa ta przekroczyła granicę z Litwą. Później pojawiły się doniesienia, że nie wszyscy wyjechali z Białorusi a także, że nie wszystkie nazwiska są potwierdzone.
Dzianis Kuczynski, doradca liderki opozycji białoruskiej - Swiatłany Cichanouskiej potwierdził wtedy niektóre inne nazwiska na podstawie posiadanej listy uwolnionych, ale zaapelował o cierpliwość. - Uwolnienie to możliwość wyboru, czy zostać w kraju, czy wyjechać. Niestety, nasi bohaterowie nie mają takiego wyboru - powiedział doradca Cichanouskiej, cytowany przez Zerkalo.io.
Już wcześniej białoruska opozycja tłumaczyła, że zwolnienie z więzienia nie jest pełnym aktem łaski, bo reżim Aleksandra Łukaszenki wyrzuca Białorusinów z ojczyzny i skazuje na wygnanie. Podobne praktyki zaczął stosować reżim w Moskwie. Niedawno odebrano rosyjskie obywatelstwo opozycyjnemu liderowi Ili Jaszynowi i zakazano mu wjazdu do Rosji.
StartFragment
- Białoruś uwalnia więźniów politycznych. Bonikowska: to gra, którą prowadzą Rosjanie
- Fala dezinformacji w Polsce. Ekspert wyjaśnia, jak działa ten groźny mechanizm
- "Kiedy Putin Pani płaci?". Polska kłótnia w Parlamencie Europejskim
Źródło: Polskie Radio/PAP/nł