Uwolniony więzień z Białorusi: mężczyźni płakali i wzywali mamę

Więźniowie, którzy w czwartek zostali uwolnieni z białoruskich zakładów karnych, wzięli udział w konferencji w Wilnie. Opisywali oni terror, jakiego doświadczyli w więzieniach ze strony reżimu Łukaszenki. 

2025-09-12, 16:05

Uwolniony więzień z Białorusi: mężczyźni płakali i wzywali mamę
Mikalai Dziadok. Foto: PAP/Valdemar Doveiko

Terror w białoruskim karcerze

Na Białorusi panuje terror. Na temat tych technik represji będą kiedyś pisać rozprawy naukowe - stwierdził aktywista Mikoła Dziadok. Wezwał on przy tym do kontynuowania wsparcia dla osób, które są prześladowane na Białorusi. 

Świat nie wyobraża sobie skali tego, co dzieje się w białoruskich więzieniach. Gdyby ludzie z cywilizowanego świata zobaczyli, czym jest karcer, pomyśleliby, że znaleźli się w średniowieczu. W grodzieńskim więzieniu budziłem się w nocy od tego, że dorośli mężczyźni zawodzili i wołali swoją mamę. Tak bardzo cierpieli z powodu zimna w tym karcerze - relacjonował Dziadok. 

Uwolnienie więźniów na wniosek Stanów Zjednoczonych 

Niektórzy z ok. 20 uczestników konferencji relacjonowali swój pobyt w więzieniu. Przy okazji dziękowali prezydentowi Stanów Zjednoczonych Donaldowi Trumpowi za wysiłki na rzecz uwolnienia więźniów. Przed nimi głos zabrała liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska.

W czwartek władze Białorusi zwolniły 52 więźniów politycznych. Wśród nich było również dwóch Polaków. W białoruskim więzieniu nadal pozostaje jednak dziennikarz Andrzej Poczobut. - Delegacja pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych, z zastępcą asystenta prezydenta Trumpa Johnem Coale'em na czele, udaje się do Wilna po negocjacjach w Mińsku. Uwolniono 52 więźniów różnych narodowości - przekazał w czwartek rzecznik ambasady USA w Wilnie. 

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/PAP/egz

Polecane

Wróć do strony głównej