Bukowiecka szybko podniosła się po porażce w sztafecie. Jest awans do półfinału

Bukowiecka ostatnia na placu boju

Bukowiecka czasem 50,16 zajęła drugie miejsce w drugim biegu eliminacyjnym. Wyprzedziła ją Wadeline Venlogh, która poprawiła rekord Haiti na 49,91. Święty-Ersetic wynikiem 51,80 była piąta w szóstej serii.

Najszybsza w eliminacjach była Salwa Eid Naser z Bahrajnu - 49,13. Bukowiecka miała dziewiąty wynik, a Święty-Ersetic była 31.

Niedzielny start wymagał od polskich zawodniczek błyskawicznego pogodzenia się z sobotnim wynikiem sztafety mieszanej, w której Biało-Czerwoni stracili brązowy medal na ostatnich metrach biegu. Bez wątpienia był to wyjątkowo gorzki moment, lecz trzeba uczciwie przyznać, że nasza drużyna zostawiła na bieżni całe serce.

Co pokaże Polka we wtorek?

- Wydaje mi się, że taktycznie to był dobry bieg. Druga zmiana nie jest moją ulubioną, a zejścia nie miałam najłatwiejszego. Mój wynik indywidualny nie jest jednak zadowalający, ale na razie nie będę tego analizować, bo muszę to zobaczyć z trenerem. Dałam z siebie wszystko, ale czuję, że powinnam dać więcej, bo byłam tą świeżą - powiedziała Bukowiecka w sobotę po występie w sztafecie. Nie chciała składać deklaracji odnośnie tego, na co stać ją w indywidualnym występie.

Półfinał, w którym pobiegnie Polka, odbędzie się we wtorek o godzinie 14.05. W walce o finał na 400 m wystąpią 24 biegaczki - po trzy najszybsze z sześciu serii i sześć pozostałych z najlepszymi czasami.

Czytaj także: 

• Ten konkurs przejdzie do historii. Największy sukces w karierze Twardosz
• 0,02 sekundy od medalu MŚ. Ogromny ból polskiej sztafety mieszanej
• Trzy Polki w półfinale MŚ. Znakomita forma w Tokio

Źródło: PAP/ps