8 minut wystarczyło Robertowi Lewandowskiemu. Przyćmił rywala do miejsca w składzie

Robert Lewandowski musiał po raz kolejny w tym sezonie zadowolić się rolą rezerwowego w meczu Barcelony. W starciu z Valencią Polak dostał jednak swoją szansę i wystarczyło mu zaledwie kilka minut na murawie, by trafić do siatki. I to w kapitalnym stylu.

2025-09-14, 22:58

8 minut wystarczyło Robertowi Lewandowskiemu. Przyćmił rywala do miejsca w składzie
Robert Lewandowski zdobył dwa gole w meczu Barcelona - Valencia. Foto: Joan Monfort/Associated Press/East News

Gol Lewandowskiego jak marzenie

Robert Lewandowski pojawił się na murawie niedzielnego meczu z Valencią już w momencie, kiedy wszystko było rozstrzygnięte - "Duma Katalonii" wygrywała 4:0, po dwa gole zdobyli Fermin Lopez i wprowadzony w drugiej części gry Raphinha.

Hansi Flick po raz kolejny wystawił w wyjściowym składzie Ferrana Torresa, ten jednak tego dnia nie mógł znaleźć drogi do siatki, choć asystował przy pierwszym trafieniu Fermina Lopeza. Na ławce zasiadł także Wojciech Szczęsny, który oglądał kolejny występ Joana Garcii w tym sezonie - w starciu z Valencią golkiper nie miał jednak zbyt wiele do roboty.

Torres, który stał się pierwszym wyborem Flicka pod nieobecność polskiego napastnika z początku sezonu, miał swoje szanse, jednak gola nie zdobył. Lewandowski pojawił się na murawie w drugiej połowie i potrzebował zaledwie 8 minut, by wpisać się na listę strzelców. Snajper dostał świetne podanie, ustawił sobie piłkę na prawej nodze i przymierzył absolutnie nie do obrony.

Gol Lewandowskiego z Valencią:

Nie był to jednak koniec, bo Polak najwyraźniej stęsknił się za zdobywaniem goli. Najpierw nastawił celownik w meczu reprezentacji z Finlandią, a z Valencią, której od początku pobytu w Hiszpanii strzela z zamiłowaniem, dołożył dublet. Drugi gol padł w 86. minucie. "Lewy" zdołał świetnie uniknąć spalonego, stanął oko w oko z bramkarzem i sprytną podcinką podwyższył wynik na 6:0.

Drugi gol Lewandowskiego z Valencią:

Barcelona goni Real

Wygrana 6:0 robi wrażenie, lecz w tym momencie to Barcelona jest drużyną, która musi gonić lidera tabeli. Real Madryt od początku sezonu jest bezbłędny i po czterech kolejkach może pochwalić się kompletem zwycięstw. 

"Duma Katalonii" zdążyła już zgubić punkty w meczu z Vallecano, lecz niedziela pokazała, że maszyna Hansiego Flicka stopniowo nabiera tempa. W kolejnym meczu Barcelona zmierzy się w Lidze Mistrzów z Newcastle, a za tydzień w La Liga jej rywalem będzie Getafe. I wydaje się, że po takim występie jak ten z Valencią, Robert Lewandowski może znaleźć się w pierwszej jedenastce.

Zobacz więcej:

Źródło: PolskieRadio24.pl/ps

Polecane

Wróć do strony głównej