Sfałszował nawet narodziny dziecka. Tak oszukiwał firmę ubezpieczeniową

Nawet do 8 lat więzienia grozi mieszkańcowi gminy Wschowa w lubuskim. Miał on wyłudzać odszkodowania na podstawie fałszowanej dokumentacji medycznej. 

2025-09-19, 14:39

Sfałszował nawet narodziny dziecka. Tak oszukiwał firmę ubezpieczeniową
Akta sprawy przed sędzią (zdjęcie ilustracyjne). Foto: Wojciech Olkusnik/East News

Najważniejsze informacje w skrócie: 

  • Nawet 8 lat więzienia grozi mężczyźnie, który fałszował dokumentację medyczną by wyłudzać odszkodowania. Wzbogacił się on o prawie 80 tys. złotych
  • Mężczyzna uprawiał proceder od 2012 roku i zgłosił ponad 200 zdarzeń medycznych, ale usłyszał 84 zarzuty. Wśród oszustw było zgłoszenie narodzin nieistniejącego dziecka na podstawie sfałszowanego aktu urodzenia
  • Oskarżony przyznał się do winy i spłacił wszystkie nienależne świadczenia

8 lat za wyłudzenie 80 tys. złotych? 

Do 8 lat więzienia grozi mieszkańcowi gminy Wschowa w województwie lubuskim podejrzanemu o wyłudzenie odszkodowań na podstawie fałszywej dokumentacji medycznej. W ten sposób bezprawnie wzbogacił się o prawie 80 tys. zł – poinformował aspirant Marek Cieślakowski z KPP we Wschowie.

💡 Spirala oszustwa? Jak małe kłamstwo prowadzi do wielkich przestępstw

Historia ze Wschowy to podręcznikowy przykład 'spirali oszustwa'. Psychologowie kryminalni wskazują, że wielkie wyłudzenia rzadko zaczynają się od skomplikowanych planów. Najczęściej pierwszy krok to małe, pozornie nieszkodliwe kłamstwo (np. lekkie zawyżenie wartości szkody), które przynosi korzyść.

Sukces i brak konsekwencji ośmielają do kolejnego, już odważniejszego kroku. Z czasem sprawca staje się coraz bardziej zuchwały i traci poczucie granicy, co po latach może prowadzić do tak absurdalnych działań, jak sfingowanie narodzin dziecka.

Nieistniejące dziecko i inne oszustwa

Mężczyzna przerabiał dokumentację medyczną w celu otrzymania świadczeń od firmy ubezpieczeniowej. W ramach oszustw pobierał z internetu zdjęcia rentgenowskie i używał jako własnych. W swoim procederze zaszedł tak daleko, że przerobił prawdziwy akt urodzenia i zgłosił ubezpieczycielowi nawet narodziny dziecka, którego nigdy nie miał

Z ustaleń śledczych wynika, że od 2012 r. mężczyzna zgłosił do swojego ubezpieczyciela ponad 200 postępowań szkodowych dotyczących różnych zdarzeń medycznych. Część z nich miała miejsce, ale większość zgłoszeń była sfingowana przez podejrzanego. 

Podejrzany usłyszał łącznie 84 zarzuty oszustwa ubezpieczeniowego oraz podrabiania i przerabiania dokumentacji. Przyznał się do wszystkich i spłacił ubezpieczycielowi niesłusznie otrzymane odszkodowania, co sąd może wziąć pod uwagę przy wydawaniu wyroku. 

💸 Oszustwa a twój portfel. Dlaczego wszyscy płacimy za jednego cwaniaka?

Historia jednego oszusta może wydawać się odległa, ale jej skutki odczuwamy wszyscy. Firmy ubezpieczeniowe to nie studnie bez dna – straty poniesione na wyłudzeniach muszą sobie zrekompensować. Robią to na następujące sposoby:

Podnosząc składki: Koszty oszustw są wkalkulowane w cenę polis dla wszystkich uczciwych klientów. Im więcej wyłudzeń, tym droższe jest Twoje OC czy ubezpieczenie na życie.

Wydłużając procedury: Aby chronić się przed oszustami, firmy zaostrzają procesy weryfikacji, co oznacza więcej formalności i dłuższy czas oczekiwania na odszkodowanie dla każdego.

W efekcie za pomysłowość jednego oszusta płacimy wszyscy z własnej kieszeni.

- Zawiadomienie w opisanej sprawie złożyła poszkodowana firma ubezpieczeniowa, a praca funkcjonariuszy zajmujących się przestępczością gospodarczą współpracujących z ekspertem branży ubezpieczeniowej skutkowała przedstawieniem przez prokuratora zarzutów – przekazał aspirant Cieślakowski.

Zakładając, że mężczyzna swój proceder uprawiał przez ok. 12 lat, to rocznie uzyskiwał w ten sposób raptem około 6,6 tys. zł dodatkowego dochodu. 

Czytaj także: 

Źródło: PAP/Andrzej Mandel

Polecane

Wróć do strony głównej