Ogromne protesty we Włoszech. Ruszyły propalestyńskie manifestacje

W wielu miastach we Włoszech protestowano w geście solidarności z Palestyną. Doszło do blokady dróg i portu, a demonstranci starli się z policją. Manifestacje odbywały się pod hasłem "Blokujemy wszystko". 

2025-09-22, 19:40

Ogromne protesty we Włoszech. Ruszyły propalestyńskie manifestacje
Włochy. Starcia w Mediolanie i blokady w miastach w dniu propalestyńskich manifestacji. Foto: Fotogramma/IPA/ABACA/Abaca/East News

Włochy. Starcia z policją w dniu propalestyńskich manifestacji

W poniedziałek 22 września w Mediolanie w trakcie manifestacji solidarności z ludnością Strefy Gazy doszło do starć z policją. Grupa uczestników zaczęła szturmować zamknięty z powodów bezpieczeństwa i pilnowany przez policję główny dworzec kolejowy Milano Centrale. Manifestanci niszczyli witryny oraz kraty ochronne i rzucali w policjantów świecami dymnymi i ciężkimi przedmiotami. Funkcjonariusze użyli armatek wodnych w celu rozproszenia nacierającego tłumu. Starcia w rejonie stacji kolejowej trwały ok. dwóch godzin. Media podały, że rannych zostało ok. 60 policjantów, a 10 manifestantów zostało zatrzymanych.

Z kolei w Wenecji ok. 15 tys. osób zablokowało port Marghera. Policja otworzyła wodę z hydrantów, gdy demonstranci zaczęli rzucać butelkami. W Rzymie w wiecu brało udział ponad 30 tys. osób, a ich przemarsz przez miasto spowodował poważne utrudnienia. W Bolonii zorganizowana została blokada obwodnicy. Tam również doszło do napięć z policją.

Propalestyńskie protesty we Włoszech. Giorgia Meloni reaguje

Ten dzień został ogłoszony przez autonomiczne związki zawodowe dniem strajku generalnego na znak protestu przeciwko izraelskiej ofensywie w Strefie Gazy. Wiadomo, że te wiece odbyły się w 80 włoskich miastach i uczestniczyły w nich dziesiątki tysięcy osób. Towarzyszyły temu blokady dróg. Do całodobowego strajku przystąpiła część pracowników komunikacji miejskiej i kolei oraz portów, co wywołało liczne utrudnienia, a także szkół i uniwersytetów. Manifestacje w całym kraju odbyły się pod hasłem "Blokujemy wszystko".

Wydarzenia w Mediolanie potępiła premierka Włoch Giorgia Meloni, która na platformie X napisała, że to, co wydarzyło się na dworcu, jest "nikczemne". Wyraziła także solidarność z funkcjonariuszami sił porządkowych w związku z przemocą ze strony, jak dodała, "pseudomanifestantów".

Czytaj także:

Źródła: PAP/X/tw

Polecane

Wróć do strony głównej