Skazanie Sarkozy’ego. "Politycy nie będą myśleć, że wszystko im wolno"
Po raz pierwszy w dziejach Francji były prezydent trafi do więzienia. - Być może rykoszetem, ale taki skutek ten wyrok będzie miał, że politycy nie będą już myśleć, że wszystko im wolno, bo i tak są u władzy i unikną wszelkich konsekwencji - skomentował w Polskim Radiu 24 Michele Viatteau, korespondent AFP w Polsce.
2025-09-26, 10:33
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Były prezydent Francji Nicolas Sarkozy trafi do więzienia na 5 lat
- Francuska lewica popiera wyrok, prawica uważa zaś, że to sprawa polityczna
- To zachwieje zaufaniem Francuzów do elit, a dla polityków będzie lekcją, że nie są bezkarni - uważa Michele Viatteau
Były prezydent Francji Nicolas Sarkozy został uznany za winnego planowania układu korupcyjnego z udziałem libijskiego dyktatora Kadafiego. Trafi do więzienia mimo złożenia apelacji. - Jak donoszą źródła nieoficjalne, ale prawdopodobnie dobrze poinformowane, będzie to kilka dni po 13 października. Sarkozy jakby już to akceptuje. Powiedział: tak, pójdę do więzienia, ale z podniesioną wysoko głową - powiedział Michele Viatteau.
Sarkozy uważa, że jest niewinny i skazany został niesłusznie. - No jest to typowe zachowanie polityków, którzy uważają, że jeżeli na coś się ich skazuje, to nie z powodu tego, co zrobili, i jakie czyny im są zarzucane, tylko dlatego, że wyroki podejmują ich polityczni przeciwnicy - stwierdził gość Polskiego Radia 24.
Na francuskiej prawicy dominuje przekonanie, że Sarkozy padł ofiarą upolitycznionych sędziów. Z kolei politycy lewicy z satysfakcją przyjęli decyzję sądu. - Prawica będzie podtrzymywała tezy o tym, że jest on męczennikiem, który odpowiada za to, że jest prawicowym politykiem, a sędziowie są lewicowi i go nie lubią. Natomiast dla lewicy, i powiedziałbym nawet centrum lewicowego, to potwierdza, że francuska klasa polityczna nie jest krystalicznie czysta - ocenił korespondent AFP.
Posłuchaj
Lekcja dla polityków
Francuski dziennikarz wskazał też na "niebezpieczeństwo, o którym wielu komentatorów dzisiaj mówi i pisze". - Ten wyrok, który sędziowie uważają za umotywowany i słuszny, może jeszcze bardziej zachwiać zaufaniem Francuzów do swoich elit politycznych, do polityków, do klasy politycznej. To zaufanie już jest bardzo kiepskie - podkreślił.
Michele Viatteau zwrócił uwagę na komentarz katolickiego dziennika La Croix, "który mówi, że być może jest to krok w kierunku wzmocnienia moralności klasy politycznej, jakiegoś nawrotu dobrych reguł etycznych w życiu politycznym" - I można mieć nadzieję, że być może rykoszetem, ale taki skutek ten wyrok będzie miał, że politycy nie będą już myśleć, albo w każdym razie skrycie myśleć, że wszystko im wolno, bo i tak są u władzy, i unikną wszelkich konsekwencji - podkreślił rozmówca Polskiego Radia 24.
Viatteau przypomniał, że "Sarkozy już został skazany w dwóch innych, mniej poważnych procesach" - On już w tej chwili nosi tzw. obrączkę elektroniczną na ramieniu. Nie wolno mu wychodzić z domu między ósmą wieczorem a ósmą rano. Tam chodziło o zarzuty związane z korupcją i z tym, co można nazwać handlowaniem wpływami - powiedział.
- Proces byłego prezydenta Francji. Sarkozy uznany za winnego
- Zarzuty dla byłej pierwszej damy Francji. Miała wpływać na świadka w sprawie męża
- Pilna narada generałów pod Waszyngtonem. Trump skomentował plan Hegsetha
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Jakub Kukla
Opracowanie: Paweł Michalak