Karol Nawrocki o Wyrykach: wiem, co się wydarzyło

Sojusznicze samoloty, które poderwano w nocy z 9 na 10 września przeciwko rosyjskim dronom, wystrzeliły w sumie trzy rakiety, z których jedna spadła na dom w Wyrykach - takie nieoficjalne informacje podała "Rzeczpospolita". - Dostałem raport od generała Kukuły. Wiem, co się wydarzyło. Wiem, że reakcja polskiego wojska, ale też reakcja sojuszników była taka, jaka być powinna - powiedział prezydent Karol Nawrocki.

2025-09-30, 08:45

Karol Nawrocki o Wyrykach: wiem, co się wydarzyło
Co spadło na dom w Wyrykach?. Foto: Wojciech Olkuśnik/East News

Co spadło na dom w Wyrykach? Nawrocki odpowiada

Prezydent, który był gościem Radia ZET, odniósł się do wydarzeń z 10 września. - Nie mogło być innej reakcji polskich sił zbrojnych. Przetestowaliśmy to pod kątem naszych sił, ale też możliwości sojuszniczych - mówił.

- Myślę, że dzień 10 września powinien być lekcją. To nie jest tylko doświadczenie, wyjątkowe w historii III RP i państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. To jest dla nas wszystkich lekcja - tłumaczył Nawrocki. Przypomniał, że zwołał w tym czasie Radę Bezpieczeństwa Narodowego i zwrócił uwagę, że trzeba rozwijać systemy antydronowe.

- Mamy informację o rosyjskich dronach, to są informacje, które trafiają do ośrodka prezydenckiego. Wiemy, że to były rosyjskie drony i że zostały wysłane nie przez przypadek, lecz po to, aby przetestować nasze zdolności - stwierdził krótko prezydent.

"Rzeczpospolita": Polska wystrzeliła trzy rakiety do rosyjskich dronów

Nawrocki został również zapytany o artykuł "Rzeczpospolitej". W rejonie podlubelskich Wyryk, broniąc się przed rosyjskim nalotem, wystrzelono aż trzy rakiety powietrze-powietrze. Nie wiadomo, czy na pewno chodziło o nalot dronów - podał dziennik. "Z całą pewnością nie strzelano drogimi pociskami do dronów-makiet, czyli gerberów - wskazały źródła. Mogło chodzić o dron z ładunkiem wybuchowym, rosyjską rakietę z ładunkiem bojowym albo rakietę z głowicą z betonu.

Nawrocki: prezydent nie jest od tego

- Dla mnie analizowanie tej sprawy w oparciu o artykuł jakiejkolwiek gazety, nie jest czymś, czym powinien zajmować się prezydent. Ja te sprawy analizuję z wojskowymi. Prezydent nie jest od tego, żeby analizować artykuły "Rzeczpospolitej" - odpowiedział Nawrocki. - Mam pełną wiedzę na temat tego, co wydarzyło się 10 września. Jestem dumny z reakcji polskiego żołnierza, z reakcji polskich generałów. To wydarzenie powinno być przedmiotem analizy. Przed nami jeszcze wiele pracy - stwierdził.

Czytaj także:

Źródła: Radio ZET/rp.pl/PolskieRadio24.pl/pb

Polecane

Wróć do strony głównej