Polacy płynący do Gazy zatrzymani. Sikorski: nie mam zakładników na wymianę

- Są takie kraje jak Iran, Białoruś, Rosja, które po prostu biorą obywateli państw zachodnich za zakładników. I powiem brutalnie tym, którzy chcieliby złamać nasze rekomendacje: nie mam zakładników na wymianę - powiedział w czwartek w Gdańsku szef MSZ Radosław Sikorski, odnosząc się do sytuacji zatrzymania polskich obywateli uczestniczących we flotylli z pomocą humanitarną, płynącą do Gazy.

2025-10-02, 11:09

Polacy płynący do Gazy zatrzymani. Sikorski: nie mam zakładników na wymianę
Radosław Sikorski podczas konferencji w Gdańsku. Foto: PAP/Adam Warżawa

Flotylla Sumud płynąca do Gazy przechwycona przez Izrael

W nocy siły izraelskie zatrzymały uczestników flotylli, która płynie do Strefy Gazy. Jedną z zatrzymanych osób jest poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski. Podczas konferencji prasowej w Gdańsku minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował, że służba konsularna zapewni pomoc zatrzymanym Polakom. Przypomniał jednak, że MSZ odradza podróżowanie w rejony niebezpieczne. Szef resortu pytany był m.in. o to, jak wygląda obecnie sytuacja, czy jest kontakt z polskimi obywatelami i czy świadczona jest im pomoc konsularna.

Radosław Sikorski: nie mam zakładników na wymianę

- Jak państwo wiedzą, Ministerstwo Spraw Zagranicznych wielokrotnie apelowało, aby w pewne rejony świata nie podróżować - zauważył na początku Sikorski. - Są takie kraje jak Iran, Białoruś, Rosja, które po prostu biorą obywateli państw zachodnich za zakładników. I powiem brutalnie tym, którzy chcieliby złamać nasze rekomendacje: nie mam zakładników na wymianę. Jedziecie na własną odpowiedzialność - wskazał.

Podkreślił, że resort apeluje, aby nie jeździć w rejony niebezpieczny i zaznaczył, że "zgadza się z apelem pani premier (Georgii Meloni, premier Włoch - red.) Meloni w tej sprawie".

"Immunitety poselskie obowiązują tylko w kraju"

- Kolejną kwestią jest zbyt wielka łatwość kierowania decyzjami, zdaje się poprzedniego rządu, w uzyskiwaniu polskiej bandery dla niektórych małych jednostek - dodał. Zapewnił jednocześnie, że "oczywiście służba konsularna ratuje i pomaga Polakom w tarapatach".

Sikorski zapytany był również o to, czy fakt, że wśród zatrzymanych jest parlamentarzysta, wpływa jakoś na zaistniałą sytuację. - Immunitety poselskie oczywiście obowiązują tylko w kraju, tak samo jak immunitety dyplomatyczne obowiązują tylko w tym kraju, w którym zostały przyznane - odparł.

Będzie ustawa?

- Jesteśmy, jako centrum operacyjne, służba konsularna, w kontakcie (z zatrzymanymi - red.). Ale jeszcze raz bardzo proszę o nie podróżowanie w rejony niebezpieczne - zaapelował. Nawiązał też do wypowiedzi prezydenckiego rzecznika. - Dziękuję za wypowiedź rzecznika pana prezydenta. Rozumiem, że oznacza to życzliwość, gdyby powstał projekt ustawy, który w sytuacjach, gdy nasi obywatele łamią te zakazy, mogliby być obciążani kosztami ewentualnych ewakuacji - powiedział Radosław Sikorski.

Czytaj także: 

Przypomnijmy, że jakiś czas wcześniej resort spraw zagranicznych poinformował na X.com, że ministerstwo całkowicie monitoruje sytuację, jest w kontakcie z zatrzymanymi Polakami i żaden z nich nie ucierpiał ani nie grozi mu niebezpieczeństwo. Rzecznik resortu Maciej Wewiór przekazał, że konsul RP jest już w Aszdod, dokąd przewożeni są zatrzymani. Zapewnił, że żaden polski obywatel nie pozostanie bez opieki.

Źródła: Polskie Radio/TVN24/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej