Pech nasz codzienny. Radzenie sobie ze stresem to sztuka życia

W ogólnopolskim badaniu "Zdrowie psychiczne Polaków", zrealizowanym przez CBOS okazało się że aż 40 procent Polaków uważa, że ich zdrowie psychiczne wyraźnie pogorszyło się w ciągu ostatnich trzech lat.

- Ten wynik pokazuje, że żyjemy w ciągłym pośpiechu. Nie wprowadzamy do naszego życia wielu elementów niezbędnych do zachowania zdrowia psychicznego. Nie ma też tego w edukacji młodzieży, co oznacza że ich nie przygotowujemy do życia w takim środowisku, jakim są duże miasta. Bo życie w tak dużym tempie jest zawsze źródłem ogromnej ilości stresów - powiedziała Martyna Goryniak. 

Posłuchaj

Martyna Goryniak i Michał Jakub Stępień mówi o zdrowiu psychicznym (Samo zdrowia) 25:06

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Ekspertka podkreśliła, że jej pacjenci często skarżą się, że nie są w stanie nadążać za obecnym tempem życia.  A także z wieloma społecznymi rolami nakładanymi na nich w naszym codziennym życiu. Od roli dziecka, po rolę rodzica lub seniora, który nadaremnie liczy na pomoc od swojej rodziny. Aby spełnić te wszystkie społeczne funkcje trzeba wykazać się dużą elastycznością. Ale można się tego nauczyć pod okiem psychoterapeuty.  

Zdrowie psychiczne zaczyna być doceniane

Według już cytowanego badania CBOS aż 75 procent ankietowanych uznało, że zdrowie psychiczne jest tak samo ważne jak to fizyczne. Ale tylko co piąty z badanych, zdecydował się aby uzyskać pomoc u specjalisty: psychiatry lub u psychologa. W opinii Martyny Goryniak, ten wynik pokazuje z jednej strony utrudniony dostęp do takich specjalistów. Ale z drugiej strony powoli zmienia się społeczne nastawienie do szukania pomocy u tego typu specjalistów. 

"Bajka sprawczości"

Według badań Instytutu Psychologii PAN najmłodsze pokolenia Polaków (Y i Z) można śmiało nazwać "pokoleniami stresu". Aby im pomóc opracowano nową metodę psychologiczną, taką swoistą "instrukcję obsługi pecha", która roboczo została nazwana "bajką sprawczości".  

- To jedno z najbardziej skutecznych narzędzi do nauki "kompetencji miękkich". Polega ona na bajkoterapii oraz na  storytelingu, czyli opowiadania sobie różnych historii i uczenie się ich rozumienia. Jesteśmy tak bardzo "okablowani neuronowo", że  potrzebujemy opowiadanych samemu sobie historii, żeby lepiej zrozumieć otaczający nas świat, swoich bliskich i siebie samego - wyjaśniał Michał Jakub Stępień. 

* * *