Kierowca wózka widłowego wygrał milion. Prawie przypłacił to życiem

Kierowca wózka widłowego, który z dnia na dzień stał się milionerem, trafił w ciężkim stanie do szpitala po miesiącach nieustannych imprez. Dramatyczne wydarzenia zmusiły go do gruntownego przemyślenia swojego stylu życia po wygranej na loterii - informuje BBC.

2025-10-06, 15:59

Kierowca wózka widłowego wygrał milion. Prawie przypłacił to życiem
Kierowca wózka widłowego wygrał ponad milion funtów na loterii (zdjęcie ilustracyjne). Foto: PATRICIA DE MELO MOREIRA/AFP/East News

Wielka Brytania. Wygrał milion funtów na loterii, prawie umarł

39-letni Adam Lopez miał na koncie zaledwie kilkanaście funtów, gdy w lipcu wygrał w zdrapce ponad milion funtów. Dwa miesiące później znalazł się w karetce z obustronną zatorowością płucną - stanem zagrażającym życiu. Wiedziałem, że to, co robię, w końcu się skończy, i prawie skończyło się w najgorszy możliwy sposób. To było ogromne przebudzenie - przyznał mieszkaniec Mattishall w rozmowie z BBC. 

Po wygranej Lopez rzucił pracę i przez trzy miesiące prowadził intensywne życie towarzyskie, jak sam mówi - "imprezował bez wytchnienia i zarywał noce". Pozwoliło mi to zasmakować życia, którego wcześniej nie znałem, ale szybko poszedłem w złą stronę. Bawiłem się świetnie, dopóki nie posypało się zdrowie - wyznał.

39-latek trafił do szpitala z zakrzepem w nodze

Kilka tygodni temu zauważył niepokojące objawy - zakrzep w nodze, który wkrótce przedostał się do płuc. Spędził ponad tydzień w szpitalu. Nie mogłem chodzić ani oddychać. Zadzwoniłem po karetkę, a kiedy leżałem z tyłu ambulansu i słyszałem syreny, uświadomiłem sobie, jak blisko byłem końca - wspomina Lopez.

Czytaj także:

Za swoje wyzdrowienie dziękuje personelowi medycznemu, mówiąc, że czuł się "otoczony aniołami". -To doświadczenie uczy pokory. Nieważne, czy masz milion, sto milionów czy miliard - gdy leżysz w karetce, żadne pieniądze nie mają znaczenia - dodał.

"Żałuję, że odszedłem z pracy"

Lopez przyznaje, że żałuje decyzji o odejściu z pracy, bo stracił codzienny rytm i poczucie celu. -Rzuciłem pracę i nie powinienem był tego robić. Straciłem strukturę dnia i kontakt z rzeczywistością. To było całkowite oderwanie od życia, które znałem - mówi. Obecnie 39-latek skupia się na rehabilitacji i powrocie do formy.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl/BBC/"New York Post"

Polecane

Wróć do strony głównej