Można dostać 20 tys. euro i 600 plus. Sardynia kusi przyjezdnych

Sardynia zmaga się z kryzysem demograficznym. Młodzi nie chcą mieszkać w małych miasteczkach i wsiach tej wyspy, a kobiety rodzą coraz mniej, wobec czego lokalne władze kuszą przyjezdnych: domy za grosze i gotówka dla nowych mieszkańców.

2025-10-06, 18:25

Można dostać 20 tys. euro i 600 plus. Sardynia kusi przyjezdnych
Sardynia. Foto: travelstock44/Travel Collection/East News

Sardynia się wyludnia. Ludzie przestali mieć dzieci

Ze średnią 1,18 dziecka na kobietę, Włochy mają jeden z najniższych wskaźników dzietności w Unii Europejskiej. Sardynia bije niechlubny rekord - zaledwie 0,91 dziecka na kobietę, przy 2,1 potrzebnych do utrzymania stabilnej populacji.

Do tego dochodzi wysokie bezrobocie i lepsze perspektywy w kontynentalnych Włoszech, co sprawia, że młodzi opuszczają wyspę. - Ostatnie dziecko urodziło się tu 10 lat temu - mówi cytowana przez "Politico" Maria Anna Camedda, burmistrz Baradili, najmniejszej wioski na Sardynii, liczącej zaledwie 76 mieszkańców. 

Baradili to miejsce tak małe, że od tablicy "Witamy w Baradili" do znaku "Koniec wioski" dzieli mniej niż pół kilometra. Obawa przed tym, że miejscowości takie jak Baradili staną się wyludnionymi miastami widmo, skłoniła władze Sardynii do wprowadzenia wyjątkowych zachęt.

Do 15 tys. euro na zakup lub remont domu

Nowi mieszkańcy, którzy przeprowadzą się do wioski liczącej mniej niż 3 tys. osób, mogą otrzymać do 15 tys. euro na zakup lub remont domu, do 20 tys. euro na rozpoczęcie działalności gospodarczej tworzącej lokalne miejsca pracy oraz miesięczne wsparcie - 600 euro na pierwsze dziecko i 400 euro na każde kolejne do 5. roku życia. 

To część regionalnego programu przeciwdziałania wyludnianiu wyspy, uzupełnionego o lokalne inicjatywy, takie jak słynna oferta gminy Ollolai - domy za 1 euro. Mimo atrakcyjnych zachęt, niewielu migrantów decyduje się na przeprowadzkę. Około 52 tys. cudzoziemców mieszka dziś na Sardynii - to 3,3 proc. populacji, podczas gdy średnia krajowa wynosi prawie 9 proc. Ponad połowa z nich pochodzi z Rumunii, Senegalu, Maroka, Chin i Ukrainy. W 2022 roku napływ cudzoziemców nie zdołał zrekompensować nawet jednej czwartej ubywającej populacji.

Czytaj także:

Źródła: "Politico"/PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej