Przełom w terapii wypadania włosów. Pomóc może słodzik

Nowe badania naukowców z Uniwersytetu w Sydney wskazują, że stewiozyd - związek pochodzący ze stewii - może wzmocnić działanie popularnego leku na wypadanie włosów. Substancja poprawia wchłanianie minoksydylu przez skórę, co może zwiększać skuteczność terapii u osób z łysieniem androgenowym.

2025-10-09, 08:45

Przełom w terapii wypadania włosów. Pomóc może słodzik
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: EAST NEWS/Andriy Popov

Łysienie androgenowe - przyczyny, objawy i leczenie

Łysienie androgenowe (AGA) to często występująca, genetycznie uwarunkowana, postępująca utrata włosów, spowodowana nadmierną wrażliwością mieszków włosowych na hormony androgenowe, szczególnie dihydrotestosteron (DHT). Włosy stają się coraz cieńsze i słabsze, a ich czas ich wzrostu ulega skróceniu, co w efekcie prowadzi do przerzedzenia fryzury i utraty włosów.

Problem dotyczy zarówno mężczyzn, u których najczęściej objawia się cofaniem linii włosów i przerzedzeniem na szczycie głowy (tzw. "zakola" i "korona" włosów), jak i kobiet, u których występuje głównie przerzedzenie w okolicy centralnej i czołowej. Choć nie można całkowicie wyleczyć łysienia androgenowego, jego postęp mogą spowolnić leczenie farmakologiczne, odpowiednia pielęgnacja i zdrowy styl życia.

Znanym od dawna lekiem na ten problem jest stosowany miejscowo minoksydyl. Jest on jednak słabo rozpuszczalny w wodzie i z trudnością przenika przez skórę.

Stewia może wzmocnić działanie minoksydylu na porost włosów

Jak wynika z nowych badań, stewiozyd - naturalny słodzik pochodzący z rośliny stewii - może poprawić wchłanianie minoksydylu przez skórę. W mysim modelu łysienia rozpuszczalny plaster ze stewiozydem i minoksydylem skutecznie stymulował mieszki włosowe do wejścia w fazę wzrostu, prowadząc do rozwoju nowych włosów.

- Zastosowanie stewiozydu w celu zwiększenia wchłaniania minoksydylu stanowi obiecujący krok w kierunku skuteczniejszych i naturalnych metod leczenia wypadania włosów, potencjalnie przynoszących korzyści milionom osób na całym świecie - powiedział współautor publikacji, dr Lifeng Kang z Uniwersytetu w Sydney (Australia).

Czytaj także:

Źródło: PAP/nł

Polecane

Wróć do strony głównej