Polka zaginęła w turystycznym raju. Odnaleziono ciało
Nie żyje 34-letnia Polka, która poszła pływać w morzu na Sardynii, mimo wysokich fal. Jej ciało wyłowiono około 30 km od miejsca zaginięcia, w sąsiedniej miejscowości.
2025-10-09, 12:30
Poszła pływać mimo wysokich fal, nie wróciła na ląd. Tragiczny finał wakacji na Sardynii
Do tragedii doszło w niedzielę w miejscowości Buggeru na włoskiej Sardynii. 34-letnia turystka z Polski poszła pływać w morzu, mimo wysokich fal i silnych porywów wiatru. Z morza już nie wyszła, świadkowie zdarzenia zauważyli jej ciało w pobliżu skał niedaleko plaży, i natychmiast zawiadomili służby ratunkowe.
Na miejscu stawili się funkcjonariusze włoskich służb ratunkowych, którzy starali się wydostać ciało kobiety z morza przy użyciu helikoptera. Akcja była jednak wyjątkowo trudna ze względu na warunki pogodowe - zaznaczają włoskie media. Dlatego też działania przerwano, a ciało pechowej Polski wydobyto z wody dopiero następnego dnia, w sąsiedniej, odległej o około 30 km, miejscowości Gonnesa.
Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiali włoscy dziennikarze, kobieta nie miała szans z prądami tak silnymi, że były w stanie przetransportować jej ciało aż 30 km dalej.
Polka utopiła się na Sardynii. Kondolencje od lokalnych władz
Śmierć Polki potwierdziły również lokalne władze Buggerru. "W obliczu tak nagłej i bolesnej straty, gromadzimy się z miłością i szacunkiem wokół jej rodziny, przyjaciół i wszystkich tych, którzy ją kochali" - przekazano w oficjalnym komunikacie na Facebooku. "Serdeczna myśl kieruje się do ratowników, poświęcając się w tak tragicznym momencie" - podkreśliły władze miasta.
Czytaj także:
- Włochy. 17-latek zginął w wykopanym tunelu na plaży
- Węgry. Historia 8-latka poruszyła Polaków. Tragiczny finał
Źródła: Unione Sarda/La Nuova Sardegna/mbl