Pakt migracyjny bez relokacji do Polski? Europoseł: wszystko na to wskazuje
Wszystko wskazuje na to, że Polska ma być zwolniona z relokacji migrantów i z udziału finansowego w unijnym pakcie migracyjnym - dowiedziało się Polskie Radio.
2025-10-11, 10:09
"Polska jest krajem frontowym". Korzystna decyzja ws. migrantów?
Europoseł KO Łukasz Kohut w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową podkreślał, że Polska od dawna zabiegała o takie rozwiązanie, wskazując m.in. na dużą liczbę przyjętych przez nasz kraj uchodźców z Ukrainy, wojnę w tym kraju i wojnę hybrydową, jaka toczy się na naszej wschodniej granicy.
- Ta decyzja spowodowana jest oczywiście pracą premiera Donalda Tuska i także europosłów, którzy od początku wybuchu wojny w Ukrainie, mówiliśmy, w tym ja, że Polska jest krajem frontowym i mamy w Polsce ponad milion uchodźców i migrantów jednocześnie z Ukrainy i Białorusi - stwierdził polityk.
Łukasz Kohut dodał, że straszenie uchodźcami to dezinformacja, bo od początku było wiadomo, że Polska będzie z pewnych zapisów paktu migracyjnego zwolniona. - Nie można na tym robić polityki, tym bardziej, że to jest nasza Unia Europejska i mamy wpływ na to, jak prawodawstwo UE wygląda - mówił.
Posłuchaj
Pakt migracyjny. Oczekiwanie na decyzję KE
Decyzja KE w tej sprawie zapadnie w najbliższym tygodniu. Do środy ma przedstawić obowiązki unijnych krajów, jeśli chodzi o pakt migracyjny, m.in. oceni, które z państw znajdują się pod presją migracyjną, liczbę imigrantów do przyjęcia oraz oszacuje tzw. roczną pulę solidarnościową, czyli wkład każdego z państw na rzecz tych, które presji migracyjnej podlegają.
Europoseł KO Michał Szczerba w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową podkreślał, że polski rząd od dawna działał na rzecz właśnie takiej decyzji. - To byłoby potwierdzeniem tego, o co zabiegamy w Parlamencie Europejskim, ale także tego, o co zabiegała polska prezydencja z Donaldem Tuskiem na czele. Chodzi o to, żeby pakt migracyjny, który był przecież negocjowany przez cały rząd Mateusza Morawieckiego, w odniesieniu do Polski, ze względu na to gigantyczne wsparcie, jakiego udzieliliśmy uchodźcom z Ukrainy, nie dotyczył naszego kraju w zakresie rotacji, ale także obciążeń finansowych - wyjaśniał.
Jeśli któreś z państw zostanie uznane za będące pod presją migracyjną, ma nie tylko być zwolnione z obowiązkowej relokacji i płacenia za każdego nieprzyjętego imigranta (20 tysięcy euro za jedną osobę), ale ma też otrzymać pomoc finansową. W środę odbędzie się konferencja Komisji Europejskiej w tej sprawie.
Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość organizuje w sobotę w centrum Warszawy antyrządowy marsz. Ma to być protest przeciwko nielegalnej emigracji i umowie z Mercosur. "Ściągnąć do Polski rekordową liczbę migrantów, a następnie wezwać do protestu przeciw migracji, potrafi tylko Jarosław Kaczyński" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.
Rzecznik rządu Adam Szłapka napisał na portalu X, że marsz antyimigracyjny organizowany przez Prawo i Sprawiedliwość, nie ma sensu. "Odbywa się przeciwko temu, co nigdy się nie wydarzy"- dodał.
Źródło: Polskie Radio/ms