Jelcz będzie produkowany w halach Rafako. Tusk ogłosił decyzję
W Raciborzu uruchomiona zostanie produkcja Jelcza. Pojazdy mają powstawać w halach po Rafako, które ogłosiło upadłość. Informacje w tej sprawie przekazał we wtorek premier Donald Tusk.
2025-10-14, 16:50
Donald Tusk zapowiada. W Raciborzu ruszy produkcja Jelcza
Donald Tusk przebywał we wtorek z wizytą w raciborskim zakładzie. Premier podkreślił, że zapowiadana produkcja Jelcza to inwestycja niezbędna dla polskiego wojska, które korzysta z pojazdów tej marki. Na Jelczach montowane są m.in. rakiety i radary.
- To jest bardzo dobrze przemyślany program i to jest program biznesowy. Tutaj te przedsięwzięcia przyniosą zysk. To wpłynie bezpośrednio na polskie bezpieczeństwo. Praktycznie wszystko, co jeździ w polskim wojsku, to jest Jelcz - powiedział Donald Tusk.
"To będzie produkcja na rzecz obronności"
Premier zaznaczył, że uruchomienie w Raciborzu produkcji przeznaczonej dla wojska, to także gwarancja bezpieczeństwa dla pracowników zakładu. Zapowiedział, że znajdzie się w nim ponad 500 miejsc pracy. - To co jest dla mnie ważne, o tym też rozmawialiśmy m.in. z załogą, to fakt, że to będzie produkcja na rzecz obronności, produkcja zbrojeniowa, co daje bardzo stabilną perspektywę. Losy ludzi tu pracujących, w jakimś sensie, w dużej mierze też losy Raciborza, nie będą zależały od kapryśnych właścicieli czy wahań na rynku - podkreślił szef rządu.
Rafako to firma, która działała w branży energetycznej, m.in. wykonując bloki energetyczne i produkując urządzenia związane z wytwarzaniem energii. W styczniu uprawomocniła się decyzja sądu ws. ogłoszenia upadłości spółki. W kwietniu premier zapowiedział interwencję państwa i przekazanie 700 mln złotych przez Agencję Rozwoju Przemysłu (ARP) w celu wsparcia m.in. Rafako. ARP, Towarzystwo Finansowe "Silesia" oraz Polimex Mostostal, żeby przejąć kluczowe aktywa Rafako, utworzyły spółkę Raciborska Fabryka Komponentów (RFK), która ma działać m.in. w sektorze zbrojeniowym.
Prezes PGZ: potrzebujemy około roku
Prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Adam Leszkiewicz poinformował, że we wtorek podpisano list intencyjny ws. zagospodarowania nieruchomości po Rafako. Wskazał, że PGZ zamierza w ramach przetargu kupić od syndyka pięć hal o powierzchni od 1500 do 2000 metrów kwadratowych. - Jeśli my staniemy się właścicielem, to myślę, że potrzebujemy około roku na to, żeby to zmodernizować i powoli zagospodarować. To nie tak, że oddamy gotowy kompleks, tylko będziemy sukcesywnie hala po hali remontować i wprowadzać poszczególne elementy procesu produkcyjnego - powiedział Leszkiewicz.
Podkreślił, że wcześniej syndyk będzie musiał przeprowadzić niezbędne czynności związane z przeprowadzeniem przetargu. Wyraził nadzieję, że nie potrwa to dłużej niż pół roku. W związku z tym cały proces powinien zająć około półtora roku od podpisania listu intencyjnego. Prezes PGZ wyjaśnił, że wykorzystywana obecnie przez Jelcz hala w Jelczu-Laskowicach jest niewystarczająca do prowadzenia bieżącej produkcji. Zasygnalizował, że w ciągu 4-5 lat powinna zostać wybudowana nowa hala. Do tego firma ma wykorzystywać dwa oddziały: w Raciborzu i Sanoku (dawny Autosan).
Modernizacja i zagospodarowanie hal w Raciborzu mają zostać sfinansowane z programu "Narew", którego celem jest modernizacja Sił Zbrojnych RP. Program ma zapewnić osłonę wojskom i obiektom podczas ataku powietrznego.
- PiS budowało system autorytarny? "Jako społeczeństwo jeszcze z tego nie wyszliśmy"
- Polacy nie ufają sądom. Wrzosek: szkoda dwóch poprzednich lat
- Kryzys w Trybunale Konstytucyjnym zostanie zażegnany? "Rząd musi wybrać mniejsze zło"
Źródło: PAP/hjzrmb