"Wielki Bu" chciał listu żelaznego. Sąd zdecydował

Sąd Okręgowy w Lublinie odrzucił we wtorek wniosek o wydanie listu żelaznego wobec Patryka M., znanego jako "Wielki Bu". Mężczyzna został wcześniej zatrzymany na lotnisku w Hamburgu. Był poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania w związku ze śledztwem dotyczącym handlu narkotykami.

2025-10-14, 15:27

"Wielki Bu" chciał listu żelaznego. Sąd zdecydował
Patryk M.Foto: Screen YouTube/WielkiBuTV

Patryk M., "Wielki Bu", bez listu żelaznego

Obrońca Patryka M. zaproponował we wniosku o list żelazny zastosowanie poręczenia majątkowego jako gwarancji, że jego klient będzie stawiał się na wezwania organów ścigania. Sąd jednak uznał to za niewystarczające.

- Przyjęto, że wydanie listu żelaznego w tej sprawie nie zagwarantuje prawidłowego biegu postępowania, nawet w sytuacji jednoczesnego zastosowania poręczenia majątkowego - poinformowała rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Lublinie, sędzia Marta Śmiech.

Jak dodała, sąd, podejmując decyzję, wziął pod uwagę charakter zarzucanych czynów oraz uprawdopodobnione uczynienie ze sprzedaży narkotyków stałego źródła dochodu. Postanowienie sądu jest nieprawomocne - przysługuje na nie zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Lublinie.

Zatrzymanie w Hamburgu

Patryk M. był ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania i został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu. Jak informowała wówczas policja, planował wylot do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Obrońca mężczyzny twierdził wcześniej w rozmowie z PAP, że jego klient nie ukrywał się, przemieszczał się po krajach europejskich - m.in. Hiszpanii i Francji - i nie robił z tego tajemnicy, publikując zdjęcia ze swoich podróży w mediach społecznościowych.

Poważne zarzuty

Śledztwo obejmuje m.in. zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, działającej od lipca 2017 r. do 2018 r. w Polsce, Niderlandach i Hiszpanii. Grupa miała zajmować się produkcją, przywozem i wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków, w tym kokainy, amfetaminy, haszyszu i mefedronu. Patrykowi M. zarzuca się także kradzież z włamaniem do samochodu oraz przerobienie oznaczeń identyfikacyjnych pojazdu.

Wielki Bu i kontrowersje wokół IPN

Patryk M., znany jako "Wielki Bu", zdobył popularność dzięki udziałowi we freak-fightowych galach MMA. W maju 2024 roku wywołał kontrowersje, publikując w mediach społecznościowych zdjęcie z ówczesnym prezesem IPN Karolem Nawrockim, wykonane w Biurze Edukacji Narodowej Instytutu. Fotografię opatrzył podpisem: "Ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć, jak się Karolowi szefuje w tej instytucji".

Kilka miesięcy później, w sierpniu, opublikował kolejne zdjęcie z Nawrockim przy kawiarnianym stoliku, podpisane: "Takie tam z prezesem IPN na kawce. Mądrego to zawsze dobrze posłuchać". Karol Nawrocki, który jest pasjonatem boksu, tłumaczył w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że poznał "Wielkiego Bu" wiele lat temu na sali treningowej i że później nie utrzymywał z nim kontaktu. Na Twitterze pisał: "swoich przeciwników z ringu cenię za podjęcie walki, nie odpowiadam jednak za ich życie pozasportowe".

Czytaj także:

Źródła: PAP/PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej