Polska zapłonęła. 5. rocznica protestów po orzeczeniu TK ws. aborcji
Płonące race na stutysięcznej demonstracji w Warszawie, czerwona błyskawica Strajku Kobiet, ostre hasła wymierzone w Kościół i PiS, tłumy blokujące mosty i ulice - to obrazy społecznego gniewu, który ogarnął Polskę po wprowadzeniu niemal całkowitego zakazu aborcji. Jesienią 2020 roku kraj pogrążył się w największych protestach od czasów "Solidarności". W piątą rocznicę orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej przypominamy tamte wydarzenia, które na nowo zdefiniowały język sprzeciwu i walki o prawa kobiet.
2025-10-22, 05:50
Orzeczenie TK ws. aborcji i masowe protesty
22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł, że przepis dopuszczający przerwanie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z Konstytucją. W praktyce oznaczało to niemal całkowity zakaz aborcji w Polsce, ponieważ tzw. przesłanka embriopatologiczna stanowiła podstawę około 98 procent wszystkich legalnych zabiegów.
Jeszcze tego samego dnia w Warszawie rozpoczęły się spontaniczne demonstracje pod siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. Wkrótce protesty przerodziły się w falę masowych wystąpień w całym kraju - największych od 1989 roku.
Manifestacje przybierały formę blokad ulic, spontanicznych marszów i aktów obywatelskiego nieposłuszeństwa. Była to nowa odsłona Ogólnopolskiego Strajku Kobiet - bardziej radykalna od wcześniejszych "Czarnych Protestów" z 2016 roku. Na ulicach wybrzmiewały hasła, jakich polska polityka dotąd nie znała. Skandowano: "J***ć PiS i Konfederację" i "W*******lać" - wulgaryzmy, które stały się manifestem sprzeciwu wobec władzy i Kościoła.
23 października tysiące osób maszerowały pod biuro Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej, a następnie pod dom Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Policja użyła gazu łzawiącego, a w stronę funkcjonariuszy poleciały jajka i kamienie z torowiska. - Dbajmy o siebie, bo te gnidy mają w dupie, czy będziemy żyć, czy umrzemy! - krzyczała do tłumu Marta Lempart, liderka Strajku Kobiet, odpowiadając na wezwania policji do rozejścia się w związku z pandemią.
Od gniewu do karnawału
W kolejnych dniach protesty ogarnęły cały kraj - ludzie wychodzili na ulice także w mniejszych miejscowościach. W Warszawie i innych dużych miastach, blokowane były mosty i główne ulice. - Trzeba było nas nie w******ć - skandowali protestujący w Poznaniu, a motornicza tramwaju biła brawo z kabiny - relacjonowały wówczas media. Na ulicach tańczono, śpiewano, a hulajnogi miejskie układano na jezdni, by blokować ruch samochodów.
Prasa pisała o "karnawale gniewu", o społecznym przebudzeniu, które połączyło pokolenia i grupy dotąd odległe od polityki. Zwracano uwagę, że nie były tylko demonstracje kobiet - na ulice wychodzili z nimi partnerzy, ojcowie i bracia.
Pandemia i represje
Protesty wybuchły w krytycznym momencie pandemii COVID-19. Dwa dni po orzeczeniu TK rząd ogłosił rozszerzenie "strefy czerwonej" na cały kraj, co oznaczało formalny zakaz zgromadzeń powyżej dziesięciu osób. Opozycja i aktywiści zarzucali władzy, że wykorzystała przepisy sanitarne, by uznać protesty za nielegalne i usprawiedliwić działania policji.
Kalendarium protestów i reakcji (22.10 – 05.11.2020)
22.10
📣 Protesty
Spontaniczny protest pod TK, marsz pod dom J. Kaczyńskiego.
🚨 Reakcje
Użycie gazu łzawiącego, 15 zatrzymanych.
💬 Hasła
"Piekło Kobiet", "Moje Ciało, Mój Wybór"
23.10
📣 Protesty
Protesty w 91 miastach, akcja "Pogrzeb praw kobiet".
🚨 Reakcje
Wzmożona obecność policji pod siedzibami PiS.
⚡ Symbole
Czerwona błyskawica, wieszak
24.10
📣 Protesty
Eskalacja w Warszawie, incydenty ze skrajną prawicą.
🚨 Reakcje
Masowe zatrzymania (278 osób), zatrzymanie posła.
💬 Hasła
"Rewolucja jest kobietą"
25.10
📣 Protesty
"Słowo na niedzielę" – protesty w i przed kościołami.
🚨 Reakcje
Zabezpieczanie kościołów, zatrzymania za uszkodzenia.
💬 Hasła
"Moje ciało ≠ Twoja Religia", "To jest wojna"
26.10
📣 Protesty
Ogólnopolska blokada ulic i rond w ponad 350 miejscach.
🚨 Reakcje
Próby udrażniania ruchu, legitymowanie.
💬 Hasła
"Bella Ciao" (polska wersja)
27.10
📣 Wydarzenie
Oświadczenie J. Kaczyńskiego wzywające do "obrony Kościołów".
🚨 Reakcje
Mobilizacja policji do ochrony obiektów sakralnych.
💬 Hasła
"Wypierdalać"
28.10
📣 Protesty
Strajk Kobiet, rekordowa frekwencja (ponad 430 tys. osób).
🚨 Reakcje
Ataki bojówek nacjonalistycznych na protestujących.
💬 Hasła
"Jebać PiS" (***** ***)
30.10
📣 Protesty
"Wielki Marsz na Warszawę" (ok. 100 tys. uczestników).
🚨 Reakcje
Prezydent A. Duda ogłasza projekt ustawy ws. wad letalnych.
💬 Hasła
"Mamy dość"
31.10 - 05.11
📣 Protesty
Kontynuacja protestów, nowe formy (performance, protesty rowerowe).
🚨 Reakcje
Zaostrzenie taktyki policji, legitymowanie, wnioski do sanepidu.
💬 Hasła
"Solidarność naszą bronią"
Od 25 października protestujący zaczęli organizować akcje w kościołach - przerywano msze, malowano hasła na elewacjach, wieszano plakaty z błyskawicą. To był symboliczny wyraz sprzeciwu wobec instytucji, którą wielu obwiniało za polityczne wpływy na orzeczenie TK. Kościół odpowiedział ostrymi słowami. Abp Marek Jędraszewski mówił o "agresji nieznanej dotąd w Polsce", a rzecznik Episkopatu stwierdził, że udział wierzących w protestach jest "grzechem".
Apel Kaczyńskiego i eskalacja
27 października wicepremier Jarosław Kaczyński wystąpił w telewizyjnym orędziu. Na tle biało-czerwonych flag zaapelował do zwolenników PiS o obronę kościołów. - Ten atak ma zniszczyć Polskę. Musimy bronić świątyń, za wszelką cenę - mówił.
Prawicowe organizacje, m.in. ONR i Młodzież Wszechpolska, zaczęły tworzyć tzw. Brygady Narodowe - oddolne grupy mające "chronić kościoły". Na ulicach doszło do starć z demonstrantami. Policja, która początkowo była zaskoczona skalą protestów, otrzymała rozkaz aktywnego reagowania. Ochrona świątyń stała się priorytetem państwa.
"Marsz na Warszawę" - kulminacja protestów
30 października 2020 roku w Warszawie odbył się największy protest w historii Strajku Kobiet. Według szacunków uczestniczyło w nim około 100 tysięcy osób. W całym kraju - według danych Policji - w 410 protestach wzięło udział ponad 430 tysięcy ludzi.
Hasła były jednoznaczne: "To jest wojna", "Moje ciało - mój wybór", "Piekło kobiet". Wielotysięczne pochody spotkały się na Rondzie Dmowskiego. Policja musiała interweniować, by ochronić uczestników Strajku Kobiet przed atakiem zamaskowanych pseudokibiców, którzy rzucali w stronę funkcjonariuszy race. Napastników udało się odepchnąć, a nikt z protestujących nie odniósł obrażeń. Do kolejnych starć doszło przy rondzie de Gaulle’a w Warszawie, gdzie używano rac i pałek teleskopowych. To wydarzenie, określane później mianem „bitwy pod Empikiem”, stało się jednym z najbardziej gwałtownych epizodów protestów.
Brutalne interwencje i zmęczenie
18 listopada i 28 listopada w Warszawie doszło do najbardziej brutalnych interwencji policji. Na Placu Powstańców Warszawy i przed MSWiA funkcjonariusze użyli gazu, pałek teleskopowych, a protestujących zamykano w tzw. kotłach. W akcji uczestniczyli funkcjonariusze Biura Operacji Antyterrorystycznych w cywilu, co wywołało panikę – wielu uczestników myślało, że to kibole.
Nagrania z interwencji, w których widać policjantów bijących pałkami i używających gazu wobec posłanek, m.in. Barbary Nowackiej, obiegły kraj i świat. Do dziś żaden z dowodzących nie poniósł odpowiedzialności za te działania. Pod koniec 2020 roku coraz mniej osób pojawiało się na protestach, w końcu całkowicie wygasły.
Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu na jednym z protestów przypominała historię Agaty Lamczak - kobiety, która zmarła w 2004 roku, bo lekarze odmówili aborcji mimo wskazań medycznych. - Będziemy sobie pomagać w aborcjach, nawet jeśli będzie się nas za to karać - mówiła ze sceny. Prawo aborcyjne nie zmieniło się po tym, jak PiS oddało władzę w grudniu 2023 roku. Do dziś rządząca koalicja nie przegłosowała także ustawy depenalizującej pomoc w przerywaniu ciąży. Ministerstwo Zdrowia wprowadziło natomiast wytyczne dla lekarzy, które mają niwelować "efekt mrożący" wśród personelu medycznego.
Czytaj także: Wyrok wobec Strajku Kobiet. Liderki uniewinnione
PolskieRadio24.pl