Kaczyński zeznawał w prokuraturze. "Odpowiedział na wszystkie pytania"

Jarosław Kaczyński zeznawał w prokuraturze w charakterze świadka w sprawie wyborów korespondencyjnych, odpowiedział na wszystkie pytania, choć niektórych okoliczności nie pamiętał - przekazał mediom rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba. - Przesłuchanie było bardzo dokładne, odbywało się w bardzo dobrej atmosferze, co było podkreślane również przez świadka - dodał. 

2025-10-22, 15:03

Kaczyński zeznawał w prokuraturze. "Odpowiedział na wszystkie pytania"
Jarosław Kaczyński zeznawał w prokuraturze w sprawie wyborów korespondencyjnych. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Jarosław Kaczyński stanął przed prokuratorem. "Przesłuchanie było bardzo dokładne"

W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zakończyło się przesłuchanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Polityka wezwano w związku ze śledztwem dot. wyborów korespondencyjnych z 2020 roku. Kaczyński odpowiadał na pytania dwóch śledczych, w asyście swojego pełnomocnika i dwóch obrońców Mateusza Morawieckiego, któremu postawiono w tej sprawie zarzuty - powiedział po przesłuchaniu rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba.

Przesłuchanie nie było nagrywane. - Pan Jarosław Kaczyński był przesłuchany w charakterze świadka z pouczeniem o treści artykułu 183 KPK, który przewiduje możliwość odmowy udzielenia odpowiedzi na pytanie, jeśli mogłaby ona pociągnąć świadka albo osobę mu najbliższą do odpowiedzialności karnej, karno-skarbowej lub dyscyplinarnej.

Na żadne pytanie nie została udzielona odpowiedź z powołaniem się na ten artykuł. Wszystkie pytania zakończyły się odpowiedziami. W kilku przypadkach świadek nie pamiętał pewnych okoliczności - zaznaczył Piotr Skiba. 

- Żaden z obrońców nie miał dodatkowych pytań ponad to, o co pytali prokuratorzy. Przesłuchanie było bardzo dokładne, odbywało się w bardzo dobrej atmosferze, co było podkreślane również przez świadka - dodał. 

Wybory korespondencyjne. Prokuratura może zakończyć postępowanie jeszcze w tym roku

Piotr Antoni Skiba nie ocenił, czy sprawa wyborów korespondencyjnych jest "polityczna". - Dotyczy przekroczenia uprawnień przez urzędnika RP, co znalazło odzwierciedlenie w zarzutach. Mówimy o przestępstwie urzędniczym. Z informacji, jakie mam od prokuratorów, którzy brali udział w dzisiejszym przesłuchaniu (wiem - red.) że czekamy jeszcze na termin przesłuchania byłego szefa Prokuratorii Generalnej, i czekamy na zwolnienie z tajemnicy zawodowej osób, które opiniowały, już po wydaniu decyzji (...) upoważniających PWPW i Pocztę Polską do organizacji wyborów. To wszystkie ewentualne czynności dowodowe, jakie zamierzamy przeprowadzić - dodał. 

Zapowiedział też, że śledczy nie planują ponownego przesłuchania prezesa PiS, choć biorą pod uwagę dodatkowe wysłuchanie Mateusza Morawieckiego, na wniosek jego obrońców. - Taki wniosek nie został zakomunikowany przez obronę - wskazał. Ocenił też, że "jest duże prawdopodobieństwo", że postępowanie śledczych ws. wyborów korespondencyjnych zakończy się w tym roku.  

Czytaj także: 

Źródła: Polskie Radio/mbl

 

Polecane

Wróć do strony głównej