Trybunał Konstytucyjny wróci do łask? Rząd zmienia podejście

W Trybunale Konstytucyjnym szykują się duże zmiany. Do 2027 roku kadencję zakończy pięcioro sędziów, co może otworzyć drogę do przełamania impasu, który od lat paraliżuje prace TK. Rządząca koalicja stanie jednak przed trudnym wyborem - czy przejąć kontrolę nad Trybunałem, uznając tym samym jego legalność, czy utrzymać dotychczasowy bojkot.

2025-10-23, 09:46

Trybunał Konstytucyjny wróci do łask? Rząd zmienia podejście
Trybunał Konstytucyjny. Foto: Eryk Stawinski/REPORTER

Zmiana układu sił w Trybunale Konstytucyjnym coraz bliżej

Do stycznia 2027 roku pięcioro sędziów Trybunału Konstytucyjnego zakończy swoje kadencje. W tym gronie są Krystyna PawłowiczMichał WarcińskiJustyn PiskorskiAndrzej Zielonacki i Jarosław Wyrembak. Ich odejście może doprowadzić do największej zmiany w składzie TK od lat i zakończenia politycznego impasu, który trwa od 2015 roku.

Obecnie w Trybunale zasiada 11 z 15 sędziów. W grudniu tego roku swoje stanowisko zwolni Krystyna Pawłowicz, która wcześniej zapowiedziała rezygnację z powodów zdrowotnych. Zaledwie kilka dni później, 20 grudnia, kadencję zakończy Michał Warciński. W 2026 roku odejdą kolejni dwaj sędziowie - Andrzej Zielonacki (w czerwcu) i Justyn Piskorski (we wrześniu), a w styczniu 2027 roku Jarosław Wyrembak. Oznacza to, że liczba sędziów spadnie do sześciu, a Sejm będzie mógł obsadzić dziewięć nowych miejsc.

Jak zauważają prawnicy, taki scenariusz mógłby całkowicie zmienić układ sił w Trybunale Konstytucyjnym, ale wiąże się z poważnym dylematem politycznym - uznaniem instytucji, której legalność była przez ostatnie dwa lata kwestionowana przez rząd Donalda Tuska.

Zgłaszanie kandydatur już ruszyło. Koalicja zmienia strategię?

Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", do 5 i 20 listopada trwa przyjmowanie kandydatur na sędziowskie wakaty w TK. Przewodniczący klubu Polska 2050 Paweł Śliz potwierdził, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał już klubom parlamentarnym informacje o terminach zgłaszania nazwisk. Obecnie nieobsadzone są cztery miejsca, a w grudniu dojdą dwa kolejne. Termin na zgłoszenia kandydatur w miejsce Krystyny Pawłowicz upływa 5 listopada, natomiast na pozostałe wakaty - 20 listopada.

Według "DGP", Koalicja 15 października zmieniła podejście do Trybunału Konstytucyjnego po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. Początkowo planowano głęboką reformę TK po ewentualnej wygranej Rafała Trzaskowskiego, jednak obecny układ polityczny wymusił inne rozwiązanie - "uzdrowienie" Trybunału poprzez wypełnienie wakatów. - Jeśli nie będzie żadnych niespodzianek, jeszcze w tej kadencji Sejmu mogłaby powstać nowa większość - stwierdził w rozmowie z "DGP" jeden z polityków Koalicji Obywatelskiej.

Eksperci apelują o transparentność. Opozycja ostrzega przed kryzysem

Część konstytucjonalistów zwraca uwagę, że niezależnie od decyzji polityków, najważniejsze jest przywrócenie wiarygodności Trybunału, ponieważ nie chodzi tylko o decyzje kadrowe, ale o stworzenie mechanizmów gwarantujących, że proces wyboru sędziów będzie przejrzysty i odporny na naciski.

Dr hab. Anna Młynarska-Sobaczewska z PAN oraz dr Marcin Michalak z Uniwersytetu Gdańskiego zwrócili w rozmowie z "Faktem" uwagę, że proces powoływania sędziów powinien zapewniać pluralizm i niezależność instytucji.

Zdaniem dr Michalaka najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zasady większości kwalifikowanej - trzech piątych lub dwóch trzecich głosów - która wymuszałaby osiągnięcie politycznego porozumienia.

Z kolei przedstawiciele opozycji ostrzegają przed "bezprecedensowym problemem ustrojowym". Paweł Jabłoński, członek sejmowej komisji sprawiedliwości z Prawa i Sprawiedliwości, w rozmowie z "DGP" podkreślił, że twórcy konstytucji nie przewidzieli scenariusza, w którym Sejm nie wybierając długo żadnych sędziów, doprowadza do nagromadzenia wakatów.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/Dziennik Gazeta Prawna/Fakt/nł

Polecane

Wróć do strony głównej