Tusk ogłosił ustalenia szczytu UE ws. podatku klimatycznego. "Kamień z serca"
- Mamy zapis o rewizji podatku klimatycznego. Jestem bardzo zadowolony - powiedział premier Donald Tusk po czwartkowym szczycie UE w Brukseli. Chodzi o ETS2, które ma wejść w życie w 2027 roku. Szef rządu wyjaśnił, że nie ma gwarancji, ale pojawiła się szansa na zablokowanie wprowadzenia tej opłaty już za dwa lata.
2025-10-23, 20:29
Tusk o ustaleniach ws. ETS2
Premier tłumaczył, że ETS2, czyli rozszerzony system handlu emisjami, spowodowałby, iż właściciele nieocieplonych domów lub pojazdów niespełniających norm ekologicznych musieliby ponosić dodatkowe opłaty. - Dla polskich użytkowników byłoby to bardzo niekorzystne - ocenił.
Premier podkreślił, że Polska zabiegała o możliwość wstrzymania wejścia nowych przepisów w życie. - Udało się dla nas wpisać kluczowe słowo, czyli rewizję. To oznacza jeszcze nie gwarancję, ale możliwość zablokowania tego w taki sposób, by nie weszło w roku 2027 - zaznaczył.
"Rozmontowaliśmy zagrożenie dla polskich rodzin"
Według Tuska zostawienie furtki do rewizji ETS2 to poważny zwrot w europejskiej polityce klimatycznej. - To, co było dla mnie najważniejsze i o czym wcześniej uprzedzaliśmy, to rozmontowanie tego zagrożenia szczególnie dla polskich gospodarstw domowych i użytkowników samochodów, czyli związanego z ETS2, tą opłatą czy podatkiem klimatycznym - powiedział.
Premier nie szczędził też słów krytyki wobec poprzednich rządów. - Jak prawie ze wszystkim, trzeba różne rzeczy naprawiać, które poprzednicy zawalili lub nie potrafili rozbroić - przekonywał.
Co dalej z podatkiem klimatycznym?
Według szefa rządu Polska, wraz z grupą innych krajów, uzyskała teraz czas na ponowną analizę omawianych zapisów. - Mamy teraz czas, żeby wspólnie z innymi państwami członkowskimi dokonać rewizji tych projektów. Nie było to proste, bo ciągle lobby klimatyczne jest nadal silne i wiele państw członkowskich nie było tym zachwyconych - mówił.
Premier stwierdził, że jego rząd wykazał się determinacją wobec Komisji Europejskiej. - Zatrzymaliśmy to, co pędziło. Odważyliśmy się stanowczo i twardo obstawać przy tym. W tej sprawie KE była bardzo przywiązana do swojego projektu. On jest nieaktualny. Po prostu - oznajmił.
Na zakończenie dodał: mówiłem, że przesadne ambicje klimatyczne to paliwo dla radykałów. Dziś mam gorzką satysfakcję, bo dziś wszyscy mówią, że Polska wyprzedziła w myśleniu pozostałych.
Jaki byłby koszt opłaty klimatycznej?
ETS2 ma objąć sektory dotąd wyłączone z głównego systemu ETS: transport drogowy, budynki (ogrzewanie) i część małych przedsiębiorstw korzystających z paliw kopalnych.
- Wprowadzenie systemu ETS2 może kosztować polskie firmy transportowe nawet 5 mld euro. Zwiększy także ceny za ogrzewanie spółdzielni mieszkaniowych - powiedział w lipcu w Polskim Radiu 24 Marek Lachowicz, główny ekonomista Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Rolników SWOJAK i Stowarzyszenia Odpowiedzialna Transformacja Energetyczna.
Źródło: PolskieRadio24.pl