Javier Milei wygrywa wybory. "Rozpoczyna się budowa wielkiej Argentyny"

Zwycięstwo partii Mileia. Prezydent mówi o punkcie zwrotnym

W wyborach środka kadencji ugrupowanie Wolność Postępuje uzyskało około 41 procent głosów. Z kolei opozycyjna lewicowa koalicja Siła Ojczyzny zdobyła około 25 proc. Prezydent Argentyny stwierdził, że wybory są punktem zwrotnym dla jego kraju. Zapowiedział dalsze redukowanie udziału państwa w życiu codziennym obywateli i deregulację gospodarki. - Dziś jesteśmy w punkcie zwrotnym, dziś rozpoczyna się budowa wielkiej Argentyny - powiedział 55-letni prezydent.

Podczas głosowania wybrano połowę niższej izby Kongresu, czyli Izbę Deputowanych i jedną trzecią senatorów. Według wstępnych szacunków partia prezydenta Javiera Mileia zdobyła w niedzielę 64 miejsca w Izbie Deputowanych i 12 - w Senacie. Oznaczałoby to, że trzykrotnie zwiększyła liczbę mandatów, posiadając łącznie 101 miejsc w Izbie Deputowanych - wcześniej miała 37 - i 20 miejsc w Senacie.

Polityka "cięć piłą łańcuchową". Reformy przynoszą oczekiwane efekty

Rządzący od grudnia 2023 roku Javier Milei prowadzi politykę "cięć piłą łańcuchową", czyli drastycznego ograniczania wydatków publicznych. Ma to na celu wyciągnięcie kraj z kryzysu gospodarczego, który doprowadził do trzycyfrowej inflacji. W ciągu dwóch lat ograniczył zatrudnienie w sektorze publicznym, zainicjował szeroko zakrojoną kampanię deregulacyjną. Wprowadzone przez niego reformy spowolniły inflację o dwie trzecie.

Zwycięstwa w wyborach pogratulował Javierowi Milei prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Nazwał je miażdżącą wygraną. Niedługo przed głosowaniem Stany Zjednoczone udzieliły pomocy finansowej Argentynie.

Czytaj także: 

• Sankcje USA coraz skuteczniejsze? "Rosja natychmiast odczuje ból"
• Cios w polskich rybaków? Bruksela chce ograniczyć połowy na Bałtyku
• Cyberatak w Szwecji. Hakerzy skradli ważne dane. Służby wskazują "rosyjski ślad"

Źródło: Polskie Radio