Rosyjskie drony w Polsce. Dowództwo Operacyjne przekazało nowe informacje

Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Maciej Klisz zdecydował o zawieszeniu poszukiwań obiektów, które mogły spaść na terytorium Polski podczas wtargnięcia rosyjskich dronów w nocy z 9 na 10 września - przekazał Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Dowództwa Operacyjnego ppłk Jacek Goryszewski.

2025-10-31, 12:10

Rosyjskie drony w Polsce. Dowództwo Operacyjne przekazało nowe informacje
Rosyjskie drony w Polsce. Nowe informacje. Foto: fb/Dariusz Stefaniuk/REPORTER

Drony z Rosji w Polsce. Wstrzymanie poszukiwań

Decyzja zapadła w czwartek. Oznacza to zawieszenie misji, w którą zaangażowanych było ok. 150 żołnierzy z lubelskiej brygady Wojsk Obrony Terytorialnej. Jak tłumaczył ppłk Goryszewsk, poszukiwania będą mogły zostać wznowione w przypadku, gdy pojawią się nowe informacje - np. podczas dalszej analizy dostępnych danych - wskazujące na taką potrzebę.

W nocy z 9 na 10 września w trakcie nocnego rosyjskiego ostrzału Ukrainy rakietami i dronami polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez wystrzelone z Rosji drony. Szef sztabu generalnego gen. Wiesław Kukuła informował, że do Polski wleciało 21 dronów.

Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. To pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne - polskie F-16 i holenderskie F-35 - użyły uzbrojenia. Podczas zestrzeliwania dronów we wsi Wyryki został uszkodzony dom.

Tam znajdowano bezzałogowce

W kolejnych dniach w różnych miejscach na terenie kraju odnajdywano szczątki dronów, które zostały zestrzelone lub rozbiły się. Drony i ich szczątki odnaleziono w województwach: lubelskim (najwięcej), mazowieckim, świętokrzyskim, łódzkim i warmińsko-mazurskim. W akcję poszukiwania zaangażowani zostali m.in. żołnierze WOT, którzy przeczesywali obszary, w których mogły znajdować się rozbite obiekty.

We wrześniu Żandarmeria Wojskowa informowała o odnalezieniu niezidentyfikowanych obiektów powietrznych w okolicach miejscowości: Stromiec, pow. białobrzeski, Wodynie, pow. siedlecki oraz Sulmice koło Zamościa a także w miejscowości Wielki Łęck w powiecie działdowskim (woj. warmińsko-mazurskie). Z kolei na początku października ŻW poinformowała o znalezieniu szczątków obiektu przypominającego drona w pow. ostrowskim w woj. mazowieckim. 

Szef NATO: nieumyślne działanie

W ubiegłym tygodniu sekretarz generalny NATO Mark Rutte powiedział w telewizji Fox News, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony nie było działaniem celowym. Określił je jednak jako lekkomyślne i nieakceptowalne. Szef Sojuszu nie wyjaśnił, kto i na jakiej podstawie dokonał takiej oceny.

Mark Rutte stwierdził, że podobne sytuacje zdarzały się za czasów ZSRR. Dodał, że NATO może zestrzelić samoloty, które stanowią realne niebezpieczeństwo, a jeśli nie stanowią zagrożenia - zostaną przechwycone i "spokojnie skierowane" poza granice przestrzeni sojuszniczej.

Jedna z rosyjskich maszyn uszkodziła dom w miejscowości Wyryki. Szef MON zapewnił, że władze są w stałym kontakcie z poszkodowanymi. Rodzina dostanie zgodnie z naszymi deklaracjami wszelką pomoc - zadeklarował Władysław Kosiniak-Kamysz.

Czytaj także:

Źródło: PAP/Polskie Radio/ms

Polecane

Wróć do strony głównej