Tak Robert Lewandowski "zwalniał" trenerów. Tylko dwóch ocalało

Robert Lewandowski miał swoje sposoby, by zakończyć współpracę z niechcianym trenerem - twierdzi Sebastian Staszewski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim. Zdaniem autora książki o kapitanie reprezentacji Polski, "Lewy" miał sprawdzony schemat działania i skutecznie go realizował.

2025-11-06, 18:20

Tak Robert Lewandowski "zwalniał" trenerów. Tylko dwóch ocalało
Jerzy Brzęczek i Robert Lewandowski. Foto: PAP/Leszek Szymański

Robert Lewandowski kontra trenerzy

Dziewięć sekund ciszy po pytaniu o Jerzego Brzęczka czy otwarty konflikt z Michałem Probierzem - tym polskie sportowe media w Polsce żyły przez długie tygodnie. Ale prawdziwa gra miała odbywać się nie na oczach kamer, a za kulisami. Staszewski twierdzi, że napastnik Barcelony próbował pozbyć się z klubu bądź reprezentacji każdego trenera, który w jego mniemaniu stał na drodze drużyny do zwycięstw. Nie oszczędzał nawet legend.

To głębokie pragnienie wygrywania sprawia, że Robert stosuje bardzo prosty podział: ci, którzy pomagają mu wygrywać, to są przyjaciele, a ci, którzy przeszkadzają mu w tym to wrogowie. Jeśli Robert Lewandowski uznał, że Hansi Flick przeszkadza mu w osiągnięciu sukcesu w Bayernie Monachium, poszedł do Karla-Heinza Rummenigge razem z grupą piłkarzy i nadawał na trenera. Myślę, że przyłożył rękę do zwolnienia Carlo Ancelottiego. Nie podobało mu się m.in., że asystent Ancelottiego popala papierosy na treningu, a treningi są za mało intensywne - powiedział dziennikarz.

Robert Lewandowski bez taryfy ulgowej dla legend

Na liście "Lewego" znalazł się również Xavi. Legendarny pomocnik Barcelony zdawał sobie sprawę z niechęci Polaka i chciał go wytransferować, ale klub stanął po stronie Lewandowskiego.

- Kiedy siedziałem w gabinecie Joana Laporty, powiedział mi, że jak tylko Robert wyczuł, że Xavi, a właściwie jego sztab, przestaje dojeżdżać z treningami fizycznymi, czyli drużyna będzie słabła, od razu się zaczęło. To niedobrze, to jest źle, to jest źle. Laporta powiedział, że Robert bardzo narzeka na Xaviego, przy czym dodał "ja wiem, że robi to po to, bo chce wygrywać". Xavi wiedział, że Lewandowski stał się jego szatnianą opozycją. Przyszedł do dyrektora sportowego Deco z listą piłkarzy, których już nie chce na przyszły sezon. I Lewandowski był na tej liście - ujawnia.

Staszewski opowiedział także o relacji Lewandowskiego z Jerzym Brzęczkiem. - Brzęczek miał pomysły, których zawodnicy nie realizowali. Obie strony były do siebie w pewnym sensie uprzedzone. Były sytuacje, gdy Robert krytykował pewne rzeczy, zanim jeszcze się one wydarzyły. Na treningu miał kwaśną minę. Brzęczek też był do Roberta uprzedzony - twierdzi dziennikarz.

Kto "okiełznał" Roberta Lewandowskiego?

Zdaniem Staszewskiego byli jednak trenerzy, którzy posiadali, jak mówi, "instrukcję obsługi Roberta Lewandowskiego" i potrafili wypracować sobie z nim odpowiednie relacje. Wśród nich było dwóch selekcjonerów reprezentacji Polski.

Jest tylko dwóch selekcjonerów, którzy znaleźli sposób: Adam Nawałka i Paulo Sousa. Wojtek Szczęsny opowiadał, że Sousa rozmawiał indywidualnie z Lewandowskim, słuchał jego rad. Potem stosował oczywiście tylko część rzeczy, natomiast Robert miał poczucie, że go ktoś wysłuchał, a potem Sousa jak coś wdrożył, to tak pokazywał na Lewandowskiego, puszczał oczko. Nawałka też cały czas rozmawiał z Lewandowskim - wyjaśnił.

Czytaj także:

Źródło: YouTube - Bogdan Rymanowski/PolskieRadio24.pl/BG

Polecane

Wróć do strony głównej