Co zdarzyło się na Księżycu? Tajemnicze błyski uwiecznione na filmie

Na przełomie października i listopada japoński astronom Daichi Fujii z Muzeum Miejskiego Hiratsuka, uchwycił dwa rozbłyski na Księżycu. Pojawiły się spekulacje o "nieznanych gościach". Wytłumaczenie jest jednak najprawdopodobniej mniej sensacyjne.

2025-11-09, 14:03

Co zdarzyło się na Księżycu? Tajemnicze błyski uwiecznione na filmie
Co się zdarzyło na Księżycu?. Foto: Daichi Fujii

Kosmiczna rzadkość. Tajemnicze błyski uwiecznione na filmie

Pierwszy błysk uchwycony został 30 października, na nagraniu widać pojawiającą się na chwilę dużą okrągła kropkę. Dwa dni później odnotowano podobne zjawisko. Pierwsze uderzenie miało miejsce na wschód od krateru Gassendi (przy Morzu Wilgoci), a drugie prawdopodobnie na zachód od Oceanu Burz.

Przypuszcza się, że w ziemskiego satelitę uderzyły kosmiczne skały z przelatującego roju meteorów Taurydów. Rój ten można obserwować na przełomie października i listopada każdego roku. Daichi Fujii komentując nagranie zauważył, że Księżyc nie ma atmosfery, więc meteory zbliżające się do jego powierzchni pozostawały niezauważone aż do momentu uderzenia i rozbłyśnięcia. Astronom dodał, że rój był w szczycie aktywności właśnie w momencie obserwacji.

Eksplozje na Księżycu. "Kilkadziesiąt błysków rocznie"

Japończyk analizował te wydarzenia z pomocą kilku teleskopów w Fuji i Hiratsuce. Dzięki odpowiedniemu sprzętowi mógł natychmiast wykrywać ruch i eksplozje na Księżycu. Astronom podkreślił, że z uwagi na ograniczoną widoczność naturalnego satelity Ziemi na niebie, udaje mu się zaobserwować kilkadziesiąt błysków rocznie. Stąd dwa takie zdarzenia po sobie stanowią rzadkość.

Księżyc został trafiony przez skały poruszające się z prędkością ok. 96,5 tys. km/h. W posiadającej atmosferę Ziemi takie same meteory wyparowują. Planeta jest więc chroniona naturalną "tarczą". Niemniej rój Tauryd może nam zagrażać. "Daily Mail" wskazuje, że w latach 2032 i 2036 niewykryte dotąd, i większe, fragmenty skał mogą zostać zgrupowane przez grawitację Jowisza, a potem trafiać na powierzchnię "błękitnej planety", powodując liczne szkody.

Czytaj także:

Źródło: "Daily Mail"/ms

Polecane

Wróć do strony głównej