Burza wokół profesury Manowskiej. Sprawa utajniona
Decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego sprawa profesury Małgorzaty Manowskiej została utajniona. Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha powiedział Polskiemu Radiu, że nie widzi podstaw dla ograniczenia jawności. Polityk podkreślił, że w normalnych okolicznościach dorobek naukowy zawsze jest publiczny.
2025-11-27, 12:40
Profesura Manowskiej. Posiedzenie odbędzie się za zamkniętymi drzwiami
Wojewódzki Sąd Administracyjny wyłączył jawność czwartkowego posiedzenia, na którym zostanie rozpoznana skarga pierwszej prezes Sądu Najwyższego na decyzję Rady Doskonałości Naukowej, która odmówiła wystąpienia do prezydenta o nadanie jej tytułu profesora.
Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha powiedział Polskiemu Radiu, że dorobek naukowy nie powinien być wiedzą tajemną.
- Jestem mimo wszystko zaskoczony, że sprawa, która wydaje się neutralna, jest owiana tak ogromną tajemnicą. Mówimy tu o kwestii profesury, czyli jakimś dorobku naukowym - czymś, co w normalnych okolicznościach zawsze jest publiczne. Najwidoczniej w ocenie pani sędzi Manowskiej jest to wiedza szczególnie tajemna. Ta sprawa nie jest dla mnie wyjątkowo tajemnicza albo nie wiadomo jakiej rangi, żeby ją szczególnie utajniać - tłumaczył.
RDN oceniła dorobek Manowskiej. "Niewybitny"
Rada Doskonałości Naukowej uznała, że dorobek naukowy Małgorzaty Manowskiej nie nosi znamion wybitności, a jej osiągnięć nie można uznać za "wybijające się ponad przeciętność". O sprawie poinformowali dziennikarze OKO.press i "Gazety Wyborczej", którzy nie mogli też zapoznać się z aktami sprawy.
- Protest rolników. Zatrzymali ruch na drodze nr 11 w Koszutach
- Kolejne przypadki odry w Polsce. Rusza dochodzenie epidemiologiczne
- Koniec śniegu. Meteorolodzy zapowiadają zmianę pogody i nowe alerty
Źródło: Polskie Radio