Cierpisz. Śmigłowiec spadł pod Rzeszowem. Jest wstępna hipoteza dot. przyczyn wypadku
Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie wypadku śmigłowca Robinson R44, do którego doszło w sobotę w miejscowości Cierpisz koło Rzeszowa. - Jednym z czynników branych pod uwagę są bardzo trudne warunki atmosferyczne - poinformowała prok. Katarzyna Drupka.
2025-12-01, 13:47
Rzeszów. Śledztwo ws. wypadku śmigłowca, w którym zginęło dwóch braci
- Na miejscu panowały bardzo trudne warunki atmosferyczne, gęsta mgła ograniczała widzialność do kilkunastu metrów - przekazała zastępca Prokuratora Okręgowego w Rzeszowie prok. Katarzyna Drupka. Zaznaczyła, że przeprowadzone dotychczas czynności nie pozwoliły na ustalenie przyczyny zdarzenia. Jednym z czynników branych pod uwagę są bardzo trudne warunki atmosferyczne, w jakich odbywał się lot.
- Najbardziej prawdopodobną hipotezą są bardzo złe warunki atmosferyczne i ich wpływ na pracę silnika, bo tutaj wilgoć też ma znaczenie, albo po prostu zła widoczność, która spowodowała, że pilot stracił orientację i zakończyło się to tragicznie - powiedziała prok. Drupka. Z ustaleń wynika, że śmigłowiec leciał z Krosna, z międzylądowaniem w miejscowości Zagorzyce, a następnie kontynuował lot w kierunku Przeworska.
- Na wysokości miejscowości Malawa helikopter niespodziewanie zboczył z kursu w kierunku północnym i lecąc lekkim łukiem, tracąc wysokość zaczął zahaczać o czubki drzew, a następnie obniżając ciągle lot, około godziny 15.35 rozbił się w lesie - zrelacjonowała prok. Drupka.
Katastrofa śmigłowca pod Rzeszowem. Wiadomo, kim były ofiary
Służby o wypadku zostały zawiadomione o godz. 15.50, a o 16.07 na miejsce przybyły pierwsze zastępy straży pożarnej. Ze względu na brak możliwości dojazdu do helikoptera, strażacy z ręcznymi gaśnicami udali się na miejsce wypadku.
- Zastali tam palący się wrak helikoptera oraz ciała dwóch mężczyzn. Śmierć na miejscu poniosło dwóch mieszkańców powiatu przeworskiego: 41-letni Mariusz S. oraz 44-letni Krzysztof S.- dodała prokurator. Zwróciła uwagę, że bezpośredni dojazd na miejsce samochodami osobowymi był niemożliwy z uwagi na nachylenie terenu i błotniste podłoże, w związku z tym transport funkcjonariuszy straży pożarnej, policji, żołnierzy WOT odbywał się quadami i specjalistycznym sprzętem.
Oględziny miejsca wypadku pod nadzorem prokuratora, m.in. z udziałem członków Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL) rozpoczęły się następnego dnia rano. W ciągu 30 dni od dnia wypadku powinna ona wydać wstępną opinię dotyczącą zdarzenia, a następnie w ciągu około dwóch miesięcy na sporządzenie kompleksowej opinii.
- Na miejscu ujawniono dokumenty wskazujące na to, że dzień przed zdarzeniem, to jest 29 listopada 2025 roku, helikopter przeszedł pozytywnie przegląd techniczny w specjalistycznej firmie - podała prok. Drupka. Równolegle policja przesłuchiwała świadków, zabezpieczyła niezbędną dokumentację związaną z helikopterem, pilotem i przebiegiem lotu.
Na miejscu z wraku pobrane zostały także próbki paliwa i oleju, a spalony wrak helikoptera został zabezpieczony do ewentualnych dalszych badań. Ciała zmarłych mężczyzn zostały zabezpieczone do sekcji zwłok, która zostanie przeprowadzona we wtorek.
- Rosja szykuje uderzenie, jakiego jeszcze nie było. Podejrzane ruchy w bazie Engels-2
- Cztery rosyjskie myśliwce leciały w stronę Polski. Media: uruchomiono Patrioty
Źródło: PAP/mg