Ukraińskie dzieci wywieziono do obozu w Korei Północnej. "Celem wymazanie tożsamości"

Tysiące kilometrów od domu. Ukraińskie dzieci indoktrynowane w Korei Północnej

O procederze poinformowała w środę - zdając raport w Senacie USA - Kateryna Raszewska z Regionalnego Centrum Praw Człowieka Ukrainy. Jak wyznała, ​​12-letni chłopiec z okupowanego Doniecka i 16-letnia dziewczynka z okupowanego Symferopola zostali przesiedleni do Międzynarodowego Obozu Dziecięcego Songdowon. Mowa o kompleksie położonym w nadmorskim mieście Wonsan nad Morzem Japońskim. Oznacza to, że dzieci zostały przeniesione na odległość 9 tys. kilometrów od ich domów.

Fakt ten został ujawniony przed głosowaniem na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ, które opowiedziało się za bezwarunkowym zwrotem przez Rosję wszystkich deportowanych ukraińskich dzieci. "Przekazanie nieletnich do państwa-pariasa na szkolenie wojskowe stanowi eskalację systematycznej kampanii Moskwy mającej na celu wymazanie ukraińskiej tożsamości?" - podał euromaidanpress.com.

Ukraiński portal relacjonował, że w ośrodku Songdowon dzieci "poddawane są antyzachodniej indoktrynacji wojskowej, niespotykanej w innych rosyjskich obozach reedukacyjnych". Raszewska zeznała w Senacie USA, że ukraińskie dzieci "były uczone, jak niszczyć japońskich militarystów; spotykały koreańskich weteranów, którzy w 1968 roku zaatakowali amerykański okręt wojenny Pueblo, zabijając i raniąc dziewięciu amerykańskich żołnierzy".

Ukraińskie dzieci są rusyfikowane

Organizacja Raszewskiej "udokumentowała 165 obozów reedukacyjnych - w których ukraińskie dzieci są militaryzowane i rusyfikowane - działających na okupowanych terytoriach ukraińskich, w Rosji, na Białorusi, a obecnie potwierdzono to również w Korei Północnej - czytamy.

Z kolei Laboratorium Badań Humanitarnych na Uniwersytecie Yale, działające niezależnie od Regionalnego Centrum Praw Człowieka Ukrainy, wykryło aż 210 ośrodków indoktrynujących dzieci zarówno na terytoriach okupowanych, jak i w Rosji. "Co najmniej 130 z nich wdrożyło prorosyjskie programy »reedukacyjne«, a 39 ośrodków prowadzi programy zmilitaryzowane, w tym szkolenia bojowe (m.in. rzucanie granatami i operowanie dronami)" - podał euromaidanpress.com.

Dalej czytamy, że rosyjskie władze bezpośrednio zarządzają ponad połową takich miejsc. W proceder angażują się również korporacje. Przykładowo, "gigant naftowy Basznieft prowadzi obóz dla dzieci, a producent ciężarówek Kamaz prowadzi ośrodek dla nieletnich w Tatarstanie". Do tego część dzieci jest "zmuszana do produkcji sprzętu wojskowego, w tym dronów i amunicji dla sił rosyjskich".

"Odizolowane od rodziny i zdezorientowane"

- Dzieci są tam odizolowane od rodziny, nauczycieli i przyjaciół, co sprawia, że ​​są zdezorientowane i pozbawione znanych struktur wsparcia - opowiadał Maksim Maksimow, szef ukraińskiej inicjatywy "Przywróćmy Dzieciom" (Return Kids Back) w Senacie UWA, cytowany przez ukraiński portal. - Rosja niszczy ich tożsamość. Bycie Ukraińcem staje się czymś, co [według Rosjan - red.] należy ukryć. Mowa o nowych dokumentach, nowych opiekunach, a w wieku 14 lat narzuconym obywatelstwie rosyjskim - wszystko to ma na celu odcięcie im prawnej i emocjonalnej drogi powrotu - dodał.

Według szacunków Uniwersytetu Yale, od początki pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, czyli od lutego 2022 roku, Rosjanie uprowadzili do 35 tys. ukraińskich dzieci. "To znacznie więcej niż podają ukraińskie oficjalne dane, które mówią o ponad 19,5 tys. uprowadzonych dzieci" - podaje euromaidanpress.com.

• Polska alarmuje o rosnącej agresji Kremla. Sikorski: jest gorzej niż w latach 70.
• Londyn nakłada sankcje na Rosję. Ujawniono raport obciążający Putina
• Twardy bój w Donbasie. "Nadzwyczajnie trudny etap obrony"

Źródło: euromaidanpress.com/łl