Myśliwce MiG-29 dla Ukrainy. Szef MON odpowiada ludziom Nawrockiego
Prezydent Karol Nawrocki stwierdził, że nie otrzymał informacji o przekazaniu przez Polskę Ukrainie samolotów MiG-29. Zapowiedział, że wyjaśni tę sprawę z szefem MON. Minister obrony narodowej podkreślił, że współpracownicy głowy państwa wiedzieli o tym zamiarze. - Są granice wprowadzania w błąd opinii publicznej - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
2025-12-11, 15:32
Prezydent nie otrzymał informacji? Kosiniak-Kamysz reaguje
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że Polska będzie dążyć do przekazania Ukrainie pozostałych samolotów MiG-29. - Kończą się im resursy i nie będą już uczestniczyć w działaniach operacyjnych - wskazał. W zamian Polska chce skorzystać z ukraińskich zdolności dronowych i antydronowych.
Prezydent Karol Nawrocki stwierdził, że nie otrzymał informacji na ten temat. - Jestem spokojny, że z panem premierem Kosiniakiem-Kamyszem to wyjaśnimy i dojdziemy w tej kwestii do porozumienia, ale tutaj moi współpracownicy mieli rację: nie dostałem oficjalnej informacji o tego typu działaniach - mówił podczas konferencji prasowej w Rydze.
W reakcji konferencję prasową w Sejmie zwołał Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON zapewnił, że kwestia bezpieczeństwa kraju jest wyjęta z politycznego sporu, a on sam jest politykiem szukającym porozumienia. - Ale na kłamstwa, jeszcze wielokrotnie powtarzane, nie nie można się godzić - mówił. Poinformował, że rakieta spadła na dom na Lubelszczyźnie (było to wówczas, gdy na polskie terytorium wtargnęły rosyjskie drony), "powtarzano wielokrotnie kłamstwa", że Nawrocki nie był o sprawie informowany. - Chcę państwa zapewnić: potwierdzili to najwyżsi rangą oficerowie i dowódcy, również w rozmowie bezpośredniej z panem prezydentem, że już 10 września przedstawiciel prezydenta uczestniczył w odprawie, na której ten temat był omawiany - mówił wicepremier.
"Istnieją protokoły". Szef MON: informowaliśmy o MiG-ach
Minister przyznał, że myślał, że ta "wyjaśniona sytuacja", sprawi, "że urzędnicy pana prezydenta będą bardziej ważyli słowa i sprawdzali wszystkie informacje, które do nich docierają i przepływ informacji między nimi w Kancelarii Prezydenta". Niemniej, "tak się nie stało".
Odnosząc się do sprawy MiG-ów, Władysław Kosiniak-Kamysz tłumaczył, że zarówno za kadencji Andrzeja Dudy, jak i Karola Nawrockiego, "temat był wielokrotnie omawiany". Działo się to w trakcie komitetów bezpieczeństwa narodowego Rady Ministrów, które obradują każdego tygodnia we wtorek. - Prowadzę je, uczestniczą w tym najważniejsi ministrowie odpowiedzialni za bezpieczeństwo, ale w każdym tym komitecie uczestniczy, jest zapraszany, przedstawiciel pana prezydenta - mówił minister obrony narodowej. Dodał, że w ostatnim czasie dwa razy, 16 września i 4 listopada, "na co istnieją protokoły", dyskutowano na temat przekazania samolotów Ukrainie.
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że po tych wydarzeniach ani prezydent, ani jego kancelaria nie zwracali się do niego z prośbą o szczegóły, choć jest on "zawsze dostępny", gdy głowa państwa potrzebuje jakichś informacji. Jak mówił, choć temat ten nie mieści się w prezydenckich kompetencjach, to rząd "w ponadstandardowy sposób" informuje Karola Nawrockiego i jego współpracowników. - Chyba maja tam straszny bałagan w kancelarii. Zajmują się politykierstwem, a nie informowaniem prezydenta - oświadczył szef MON i stwierdził, że obywatele oraz funkcjonariusze służb "zasługują na poważne podejście" urzędników głowy państwa.
Źródło: PolskieRadio24.pl/ms