Daenan Gyimah z polskim obywatelstwem? Siatkarz złożył jasną deklarację

Gyimah z polskim paszportem? Zaimponował Leonowi

Gyimah trafił do Bogdanki LUK Lublin z francuskiego Arago de Sete. To jego pierwszy sezon w PlusLidze, ale 27-latek szybko zwrócił na siebie uwagę, także Wilfredo Leona. Jak zdradził siatkarz, gwiazda kadry Polski była pod wrażeniem jego możliwości.

- Gdy trafiłem do Bogdanki LUK Lublin, Wilfredo Leon na jednym z pierwszych treningów spytał mnie, jaki mam zasięg w ataku. Gdy usłyszał, że 390 cm, powiedział tylko: "O rany, brawo” - wspominał.

Środkowy jest synem Kanadyjki i Ghańczyka, ale posiada polskie korzenie. Jak wyjaśnił, jego pradziadkowie byli polskimi Żydami, którzy wyemigrowali tuż przed II wojną światową. Siatkarz rozpoczął już kompletowanie dokumentów potrzebnych do uzyskania polskiego paszportu.

Gyimah pomoże kadrze Polski? Nowy przepis na przeszkodzie

- Mam już akt urodzenia mamy, potrzebuję jeszcze takiego samego dokumentu dziadków, podobnie jak dowodu emigracji za Ocean. Mój dziadek walczył w II wojnie światowej. Był pilotem, jego samolot się rozbił, ale on jakimś cudem przeżył. Ta historia uświadamia mi, jak wiele może zależeć od jednego zdarzenia - opowiadał.

Jedno zdarzenie zadecyduje też o tym że... nie będzie mógł grać dla Biało-Czerwonych. Nawet jeśli otrzyma polskie obywatelstwo, nie zagra w reprezentacji Polski z powodu zmian w przepisach FIVB. Uniemożliwiają siatkarzom zmianę barw narodowych po debiucie w kadrach młodzieżowych lub seniorskich. Gyimah występuje obecnie w reprezentacji Kanady, z którą zdobywał medale m.in. Mistrzostw NORCECA i Pucharu Panamerykańskiego.

• Zmiany w światowej siatkówce. Sytuacja z Leonem już się nie powtórzy
• To dlatego Tomasz Fornal nie chce grać w Turcji
• Polka wystartuje w "igrzyskach na dopingu". Może zarobić milion dolarów

Źródło: PolskieRadio24.pl/ps