Strefa zdemilitaryzowana w Donbasie? Jest dementi Kijowa

Ukraina zgodziła się na istotne ustępstwa w toczących się negocjacjach pokojowych prowadzonych przez Amerykanów i Rosjan - napisał "Le Monde". Kilka godzin później biuro prezydenta Ukrainy zdementowało tę informację: słowa doradcy Zełenskiego zostały źle zrozumiane, a artykuł "Le Monde" został napisany "pod tezę". Nie ma zgody na tzw. strefę zdemilitaryzowaną w Donbasie.

2025-12-12, 07:08

Strefa zdemilitaryzowana w Donbasie? Jest dementi Kijowa
Ukraińscy żołnierze prowadzą wojnę obronną w Donbasie i na innych odcinkach frontu. Foto: Sztab Generalny Ukrańskich Sił Zbrojnych

Francuska prasa: Ukraina zgadza się na strefę demilitaryzowaną

Jak rano pisał "Le Monde", doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak miał powiedzieć francuskiej gazecie, że Kijów zgadza się na utworzenie zdemilitaryzowanej strefy w Donbasie. Taka propozycja pojawiła się wcześniej w amerykańskim planie zakończenia wojny. Mychajło Podolak miał przekazać dziennikarzom "Le Monde", że prezydent Zełenski zaakceptował amerykańską propozycję po konsultacjach z przywódcami Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Zdemilitaryzowana strefa miałaby powstać wzdłuż linii frontu, po tym, jak obie armie się wycofają. Doradca prezydenta Ukrainy miałby liczyć na udział USA w siłach, które miałyby monitorować zawieszenie broni.

Posłuchaj

Ukraina zgadza się na utworzenie strefy zdemilitaryzowanej w Donbasie. Tak twierdzi prasa we Francji. Relacja Stefana Foltzera z Paryża (IAR) 0:50
+
Dodaj do playlisty

"Le Monde" zauważał że takie rozwiązanie przypominałoby strefę utworzoną między Koreą Południową a Koreą Północną, choć w znacznie większej skali. Gazeta informuje o możliwej naradzie doradców do spraw bezpieczeństwa Ukrainy, USA i państw europejskich w sobotę w Paryżu, a następnie o możliwym spotkaniu przywódców w Berlinie po weekendzie. Nie wiadomo, czy weźmie w nim udział Donald Trump, który - jak podaje "Le Monde” - przeprowadził niedawno burzliwą rozmowę telefoniczną z liderami Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii.

AKTUALIZACJA Dementi prezydenta

Służby prasowe Wołodymyra Zełenskiego kilka godzin później zdementowały informacje podane przez francuski Le Monde. Wydanie na podstawie wywiadu z doradcą prezydenta Mychajłem Podolakiem napisało, że Ukraina zgodziła się na istotne ustępstwa i zgadza się na utworzenie zdemilitaryzowanej strefy w Donbasie. Biuro prezydenta Ukrainy twierdzi, że francuski dziennik źle zinterpretował wypowiedź.

Odpowiedzialny za kontakty z prasą doradca prezydenta Zełenskiego do spraw komunikacji Dmytro Łytwyn przekazał, że nie jest prawdą twierdzenie, jakoby Ukraina zgodziła się na warunki USA dotyczące utworzenia strefy buforowej w Donbasie.

Jak dodał, Le Monde jest nieprecyzyjny i wygląda na to, że dopasował cytat pod wcześniej przygotowaną tezę. Według Łytwyna, Mychajło Podolak opowiadał francuskiemu wydaniu w sposób ogólny, że można omawiać różne rzeczy, ale zawsze kluczowe są szczegóły i jak dane rozwiązanie miałoby działać. Dmytro Ływtyn dodał, że to, czy Ukraina się zgodziła, czy nie - może zostać rozstrzygnięte tylko na najwyższym szczeblu politycznym lub przez naród Ukrainy. O tym, jak dodał, wczoraj prezydent Zełenski mówił dziennikarzom.

W czwartek Wołodymyr Zełenski przekazał, że amerykańska "kompromisowa wizja" zakłada, że ukraińskie wojska opuszczą kontrolowaną przez siebie część obwodu donieckiego, a rosyjskie wojska tam nie wejdą. Tymczasem Ukraina chce, aby wojska pozostały tam, gdzie obecnie znajdują się na linii frontu. Następnie obie strony miałyby się wycofać o 5, lub 10 km i na tym terenie wyznaczono by strefę zdemilitaryzowaną. Jednocześnie, jak zaznaczył, ostatecznie na temat ukraińskich terytoriów powinien odpowiedzieć naród Ukrainy - w formacie wyborów, lub referendum.

Do tego analitycy zauważają, że jeśli Ukraina zwolni terytoria w Donbasie, Rosja może po prostu złamać porozumienia i zająć je bez walki. 

Źródło: IAR/inne/

Polecane

Wróć do strony głównej