Koalicjanci deklarują spójność. Nie brakuje jednak niepowodzeń i zgrzytów
W drugą rocznicę powołania gabinetu Donalda Tuska przedstawiciele rządu podkreślają, że koalicja jest zwarta i realizuje swoje zobowiązania. Przyznają jednak, że nie wszystko udało się osiągnąć. Nie brakuje też rozczarowania, np. ze strony Polski 2050. Posłowie tego ugrupowania liczyli na większy swój udział w rządzie, w tym na stanowisko wicepremiera dla Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz.
2025-12-13, 07:31
Dwa lata rządu Tuska. Siemoniak: koalicja jest zwarta
W sobotę 13 grudnia upływają dwa lata od powołaniu rządu Donalda Tuska, składającego się z czterech koalicyjnych ugrupowań: KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Tomasz Siemoniak, minister koordynator służb specjalnych, stwierdził, że koalicja jest zwarta. Jako przykład podał m.in. zmianę na stanowisku marszałka Sejmu.
- Według niektórych komentatorów był to potencjalnie moment kryzysowy. Tymczasem przeszło to wszystko bez najmniejszych zakłóceń. Odszedł marszałek Szymon Hołownia, otoczony szacunkiem i dobrą oceną. Przyszedł marszałek Włodzimierz Czarzasty, który dynamicznie podjął swoje obowiązki. Również notowania rządu w różnych sondażach idą w górę - powiedział Siemoniak. W jego ocenie na półmetku prac rządu widać mobilizację, chęć dalszej współpracy i realizacji konkretnych planów koalicjantów.
Świadczenia społeczne i budżet na obronność
Wtórował mu Jakub Stefaniak z PSL, zastępca szefa Kancelarii Premiera. Polityk stwierdził, że rekonstrukcja rząd - przeprowadzona w lipcu przez Donalda Tuska - zakończyła wewnętrzne spory w koalicji. Doprecyzował, że ma na myśli obszar prac rządu, a nie obszar parlamentarny.
Dowodem na to, jak dużo udało się zrobić - kontynuował Stefaniak - jest przyszłoroczny budżet, uchwalony w piątek przez Sejm. - Po pierwsze, żadne świadczenia społeczne wbrew temu, co krzyczała opozycja, nie zostały zabrane. Po drugie, dodaliśmy kolejne środki na transfery socjalne w postaci "babciowego". Po trzecie, mamy gigantyczny, największy w historii budżet na obronność, wynoszący 200 mld zł - wskazał. Po chwili dodał, że Dodał, że cieszy go deklaracja premiera, że rząd wróci do tematu obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
Czytaj także:
Na pytania o porażki rządu Tuska, Stefaniak przyznał, że zbyt wolno idą rozliczenia poprzedniej władzy. Zwrócił też uwagę, że Polacy oczekiwali podniesienia kwoty wolnej od podatku, co KO obiecywała w kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. - Być może uda się to zrobić w formule nieco innej niż wcześniej zapowiadano. Na pewno musimy się na tym skupić - zaznaczył wiceszef KPRM.
Co szwankuje? Poseł wymienił politykę informacyjną, finansowanie edukacji i ochrony zdrowia
Na zbyt wolne rozliczenia władzy PiS wskazał również były minister nauki, poseł Lewicy Dariusz Wieczorek. W jego ocenie nadal szwankuje też polityka informacyjna rządu. - Nie docieramy do obywateli z informacjami o tym, co robimy, i stąd obywatele mogą mieć wrażenie, że dzieje się coś złego - ocenił Wieczorek. Do tego zauważył, że są problemy związane z finansowaniem edukacji i ochrony zdrowia. – To są sprawy nierozwiązywalne w przeciągu jednego czy nawet dwóch lat. Wymagają dużych zmian systemowych - podkreślił. Jednocześnie, jako największy dotychczasowy sukces rządu, poseł Dariusz Wieczorek wskazał Ustawę mieszkaniową przygotowaną przez polityków Nowej Lewicy.
Gramatyka: realizujemy swoje zobowiązania
Wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka (Polska 2050) podkreślił, że koalicja ma się dobrze. - Realizujemy swoje zobowiązania jako koalicjanci - podkreślił, dodając, że legislacyjnie i kompetencyjnie jego ugrupowanie jest solidnym elementem rządu. - Zarządzamy Krajowym Programem Odbudowy, całym obszarem polskiej kultury i całym obszarem klimatu i ochrony środowiska - mówił Gramatyka.
Jednocześnie zauważył, że reprezentacja w rządzie Polski 2050 jest dużo skromniejsza, niż wynikałoby to z ustaleń koalicyjnych. - Nie została powołana Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na stanowisko wicepremiera. Czeka w kolejce kilku wiceministrów, którzy powinni być w rządzie, a nie ma ich. W zasadzie Polska 2050 obecnie nie ma reprezentacji w połowie ministerstw. Nie ma nikogo w resortach sprawiedliwości, spraw wewnętrznych, rolnictwa, sportu. Nie chodzi o stanowiska, tylko o branie odpowiedzialności za pracę rządu - powiedział,
Opozycja: żółta kartka wchodząca w czerwień
Poseł PiS Andrzej Śliwka uważa, że obecny rząd jest najgorszym po 1989 roku. - Przede wszystkim koalicja rządząca nie realizuje swoich obietnic wyborczych. Jest koalicją niedotrzymanego słowa. Zresztą ostatnie wybory prezydenckie pokazały, że ekipa Donalda Tuska nie tyle dostała żółtą kartkę, bo to już jest kartka wchodząca w czerwień - stwierdził.
Śliwka krytycznie ocenił m.in. prowadzoną przez rząd politykę zagraniczną. Jego zdaniem rząd stawia na politykę proniemiecką kosztem relacji ze Stanami Zjednoczonymi, doprowadził też do utraty przez Polskę pozycji lidera w Europie Środkowo-Wschodniej. Według posła PiS rząd nie radzi też sobie w kwestiach bezpieczeństwa i w niewłaściwy sposób wydaje pieniądze na obronność.
Czytaj także:
- Dwa lata rządu Tuska. Karnowski wystawił ocenę - "czwórka"
- Zapytaliśmy mieszkańców Jagodna o rząd Tuska. Opinie są podzielone
Z kolei Michał Wawer z Konfederacji skrytykował rząd za sytuację w ochronie zdrowia. - Mamy niewypłacalność NFZ, do tego zadłużone szpitale i zapowiedzi likwidacji kolejnych oddziałów - ocenił. I dodał, że obecnej ekipie rządzącej brakuje strategii, sterowności i pomysłu na państwo.
Źródło: PAP/łl