Może zmienić bieg historii. Premier Japonii trzecią najpotężniejszą kobietą świata

Sanae Takaichi trzecią najpotężniejszą kobietą świat

Magazyn "Forbes" jak co roku ogłosił nazwiska stu najbardziej wpływowych kobiet. Pierwsze dwa miejsca należą do Europejek - przewodniczących Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde. Niestety, jak wynika z najnowszego zestawienia bilans kobiet w polityce jest ujemny - na czele krajów stoi zaledwie 29 kobiet, czyli znacznie mniej niż w 2023 roku - wówczas liczba ta wynosiła 38.

Jak zauważono, kobiety kierują tylko 25 z największych gospodarek świata. Jedna - jak wskazuje magazyn - ma kluczowy głos w kwestiach kształtujących współczesną obecną i przyszłą geopolitykę.

Premier Japonii może wpłynąć na cały świat

Sanae Takaichi jest pierwszą w historii premierką Japonii. Zadebiutowała na trzecim miejscu rankingu Forbes ze względu na newralgiczny moment, w jakim znajduje się obecnie Japonia. "Decyzje Takaichi, kierującej gospodarką wartą 4,2 biliona dolarów, wpłyną na rynek półprzewodników, międzynarodowy układ sił w Azji Wschodniej, w reszcie świata i na demografię Japonii" - czytamy na łamach magazynu.

Czy Sanae Takaichi zmieni bieg historii? (źródło: Yoshio Tsunoda/Aflo Images/East News)

"Twardogłowa konserwatystka"

Sanae Takaihi to "twardogłowa konserwatystka", dla której wzorem do naśladowania jest Margaret Thatcher - napisał "Forbes". Takaichi objęła urząd premiera w chwili najniższych notowań jej partii, kiedy zawiodło przywództwo mężczyzn. Niespełna dwa miesiące jej urzędowania to najpoważniejszy od ponad dekady konflikt dyplomatyczny z Pekinem. Sanae Takaichi uznała ewentualną inwazję Chin na Tajwan za zagrożenie dla bezpieczeństwa Japonii. Nie wykluczyła przemieszczenia japońskich sił samoobrony. Nie ugięła się jednak przed presją gospodarczą chińskich władz, które żądały, by oficjalnie wycofała się z tych słów.

Na liście stu najbardziej wpływowych kobiet świata Forbes'a znajdują się jeszcze trzy Azjatki reprezentujące sektor prywatny - z Chin, Hongkongu i Singapuru.

• Orban reaguje na pomysł UE. "To wypowiedzenie wojny Rosji"
• Tak Rosja wypuszcza szpiegowskie drony? Wykryto dziwne statki. Można śledzić je w sieci

Źródła: PolskieRadio24.pl/Forbes/hjzrmb