Rosyjskie "radio zagłady" znów nadaje. Tajemniczy ciąg liter i cyfr

"Radio zagłady wysłało kolejną serię złowrogich wiadomości, wzbudzając w Europie obawy, że Rosja przygotowuje się do wojny na szerszą skalę" - podał brytyjski dziennik "Daily Mail" 12 grudnia. Czym jest owiana złą sławą radiostacja? Czy jest się czego obawiać? Wyjaśniamy.

2025-12-14, 20:14

Rosyjskie "radio zagłady" znów nadaje. Tajemniczy ciąg liter i cyfr
Rosja nadała tajemnicze sygnały. Foto: Janm67 / wikimedia.org

"Radio zagłady". Czym jest tzw. rosyjski brzęczyk?

"Radio zagłady" (po angielsku "Doomsday Radio") - to potoczna nazwa tajemniczej, rosyjskiej stacji radiowej UVB-76, nadającej na częstotliwości 4625 kHz charakterystyczne sygnały dźwiękowe, takie jak brzęczenie czy powtarzalny sygnał. Są one od czasu do czasu przerywane głosowymi komunikatami, które - według niektórych - służą do komunikacji kryzysowej i dowodzenia w czasie wojny nuklearnej.

Należy jednak pamiętać, że tego rodzaju narzędzia często są używane przez Rosjan nie tylko do rozpowszechniania propagandy o rzekomej "gotowości" do wojny, ale też do straszenia i destabilizowania społeczeństw w innych państwach.

"Radio zagłady" nazywane jest również "brzęczykiem". Powstało w 1982 roku, a jego nadajnik najprawdopodobniej znajduje się na północny zachód od Moskwy, na terenie dawnego wojskowego obszaru zamkniętego. Z reguły emituje charakterystyczny, brzęczący dźwięk. Komunikaty płynące z radiostacji można usłyszeć raczej rzadko. Zdaniem komentatorów najczęściej wysyłane są w stanie wzmożonego napięcia międzynarodowego.

Tajemnicze, zaszyfrowane sygnały

Należy dodać, że wiadomości emitowane przez "radio zagłady" są niemożliwe do odszyfrowania bez specjalnych kluczy i nie zawierają treści, które zrozumiałby przeciętny odbiorca. Przykładowo, w poprzednich emitowanych komunikatach znalazły się słowa takie jak m.in. narcyz, kawior, koniak, słodycz i Lizbona. Inne przekazy  z kolei miały charakter losowy i nie niosły jasnego znaczenia.

"Zazwyczaj częstotliwość występowania tych tajemniczych kodów wzrasta w czasie globalnych kryzysów, takich jak wojna w Ukrainie" - zauważa "Daily Mail".

Zobacz: Lodowaty front paraliżuje miasta. Takiej zimy nie widziano tam od lat

Tak naprawdę prawdziwy cel funkcjonowania UVB-76 pozostaje nieodkryty, jednak wciąż pojawiają się teorie, że radiostacja może być związana na przykład z testowaniem komunikacji strategicznej i systemu dowodzenia. Wokół radia powstało mnóstwo teorii spiskowych, jak chociażby ta, że miałoby pełnić ważną funkcję w systemie tzw. martwej ręki, który uruchomi rosyjski atak odwetowy w przypadku zagłady nuklearnej. Należy jednak podkreślić, że są to teorie spiskowe i nie ma na to żadnych dowodów.

"Radio zagłady" wysłało kolejną serię sygnałów

"Daily Mail" podało, radiostacja UVB-76 nadała w minionym tygodniu zakodowane komunikaty. Dziennik pisze, że emisja miała miejsce w poniedziałek (były to trzy sygnały) oraz w środę (kiedy to wysłano osiem sygnałów). "Każda z tajemniczych wiadomości zawierała zestaw cyfr i liter, w tym słowa zakodowane" - pisze dziennik. Wśród słów tych znaleźć się miały m.in. "pieprzniczka" oraz "transfer".

"W ciągu ostatniego tygodnia słuchacze usłyszeli aż 15 tajnych wiadomości. Jednak ich znaczenie i adresat pozostają tajemnicą. W piątek stacja nadawała słabe dźwięki muzyki i długie sygnały kodu Morse'a" - czytamy.

Czytaj: Pociąg z paliwem eksplodował. Ukraińscy specjalsi w akcji

Ostatnia emisja miała miejsce w tygodniu, w którym minister sił zbrojnych Wielkiej Brytanii Al Carns ostrzegał przed możliwością starcia militarnego z Rosją w przyszłości, a szef NATO Mark Rutte oznajmił podczas czwartkowego przemówienia w Berlinie, że "Rosja ponownie sprowadziła wojnę do Europy i musimy być przygotowani na skalę wojny, jaką przeżyli nasi dziadkowie i pradziadkowie". Jednak, tak jak nadmieniono wyżej, aktywność radia zazwyczaj wzmożona jest wtedy, gdy dochodzi do znaczących wydarzeń międzynarodowych.

"Według rosyjskiego portalu informacyjnego news.ru, środowa fala zakodowanych sygnałów rozpoczęła się o godzinie 1.07 czasu wschodniego i zakończyła się około 4.26 rano" - podaje "Daily Mail". W piątek nie nadano żadnych wiadomości, ale - jak relacjonuje dziennik - radiostacja miała nadawać "ciągły strumień długich i krótkich tonów", często kojarzonych z alfabetem Morse'a.

Awaria "Radia Zagłady"

W listopadzie rosyjska, proputinowska gazeta "Izwiestia" ujawniła, że sygnał radia został tymczasowo przerwany po tym, jak atak ukraińskiego drona uszkodził pobliskie elektrownie. Pod koniec listopada stacja wyemitowała nowe wiadomości - w tym serię kodów zawierających m.in., słowo "Łotwa", co wywołało falę napięcia ze względu na fakt, że Łotwa (jeden z krajów NATO) wymieniana jest jako jeden z potencjalnych następnych celów Putina.

"Radio zagłady" wyemitowało również serię zakodowanych wiadomości 25 czerwca 2025 roku - w dniu, w którym światowi przywódcy spotkali się w Hadze na kluczowym szczycie NATO. Informował o tym wówczas m.in. brytyjski dziennik "The Mirror". "Środowa intensywność emisji dorównuje największym aktywnościom tej stacji od zakończenia zimnej wojny" - zauważył wtedy portal Onet.pl, powołując się na brytyjski dziennik.

Warto też dodać, że aktywność radiostacji odnotowano także w tym roku podczas rozmów telefonicznych dotyczących wojny w Ukrainie, pomiędzy Władimirem Putinem a prezydentem USA Donaldem Trumpem. "Z początkiem czerwca liczba komunikatów wzrosła, co w ostatnim czasie powiązano z eskalacją sytuacji na Bliskim Wschodzie" - zauważył Onet.

Rosyjski "brzęczyk". Do czego naprawdę służy?

Również w czerwcu duże poruszenie wzbudził jeden z komunikatów "Radia Zagłady", dotyczący rzekomo zbliżającej się "trzeciej wojny światowej". Dobitnie wyjaśniał to wówczas na łamach Gazeta.pl dziennikarz zajmujący się tematyką wojskowości, Maciej Kucharczyk. "W kwestii »radia zagłady« internetowa narracja stoi na szczęście daleko od prawdy" - zauważył. Dodał, że "nie ma żadnego dowodu", aby radiostacja "miała coś wspólnego z siłami strategicznymi. Tym bardziej z systemem tzw. martwej ręki" - pisał.

"Bardziej prawdopodobne jest to, że UVB-76 służy do przekazywania zaszyfrowanych rozkazów dla wojsk w europejskiej części Rosji. Ciągłe buczenie pozwala zająć częstotliwość, aby zawsze była dostępna do nadania sygnałów w sytuacjach alarmowych, a do tego ułatwia kontrolę jakości odbioru. Nadawane głosem komunikaty to po odszyfrowaniu najpewniej rozkazy zmiany stanu gotowości czy wykonania uprzednio przygotowanego rozkazu trzymanego w sejfie. Tylko tyle i aż tyle" - pisał w czerwcu.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl/Daily Mai/Onet.pl/Gazeta.pl/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej