Aleś Bialacki udzielił wywiadu. "Jakbym wynurzył się z dna morza na powierzchnię"

Uwolniony w sobotę białoruski opozycjonista demokratyczny Aleś Bialacki dopiero w Wilnie - po raz pierwszy od lat - przytulił swoją żonę. - Kiedy przekroczyłem granicę, poczułem się tak, jakbym wynurzył się z dna morza na powierzchnię wody - powiedział w rozmowie z agencją AP.

2025-12-14, 22:06

Aleś Bialacki udzielił wywiadu. "Jakbym wynurzył się z dna morza na powierzchnię"
Aleś Bialacki z żoną w Wilnie. Foto: x.com/@Bielsat_pl

Aleś Bialacki udzielił wywiadu po wyjściu z więzienia

Białoruski opozycjonista i założyciel organizacji praw człowieka "Wiasna" w rozmowie z agencją AP powiedział, że przez ponad cztery lata więzienia nie został pobity, ponieważ prawdopodobnie status laureata Pokojowej Nagrody Nobla chronił go przed przemocą fizyczną.

Bialacki udzielił wywiadu AP w Wilnie, po wizycie w gabinecie dentystycznym. Jak powiedział, pomoc medyczna w kolonii karnej, w której odbywał karę dziesięcioletnią więzienia, była bardzo ograniczona, a jedyną możliwością leczenia zębów było ich wyrywanie.

"Założyli mi opaskę na oczy"

Opowiedział, że wczesnym rankiem w sobotę był w przepełnionej celi w kolonii karnej na wschodzie Białorusi, gdy nagle kazano mu spakować rzeczy. Z zawiązanymi oczami został gdzieś zawieziony. - Założyli mi opaskę na oczy. Od czasu do czasu podpatrywałem, dokąd zmierzamy, ale zrozumiałem tylko, że jedziemy na zachód - dodał.

Aleś Bialacki spotkał się z żoną na lotnisku w Wilnie

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla po długiej rozłące spotkał się ze swoją żoną. Spotkanie odbyło się na lotnisku w Wilnie, dokąd przyleciała Natalia Pinczuk - informuje białoruskie Radio Racja.

W Wilnie po raz pierwszy od lat przytulił żonę. - Kiedy przekroczyłem granicę, poczułem się tak, jakbym wynurzył się z dna morza na powierzchnię wody. Jest dużo powietrza, słońca, a tam, w więzieniu, jest się w zupełnie innej sytuacji, pod presją - powiedział w rozmowie z AP.

Aleś Bialacki otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla w 2022 roku wraz z prominentną rosyjską organizacją obrońców praw człowieka Memoriał i ukraińskim Centrum Swobód Obywatelskich. Nagrodę otrzymał w areszcie, oczekując na proces, w którym został skazany za przemyt i finansowanie działań naruszających porządek publiczny - zarzuty powszechnie uznawane za motywowane politycznie - i skazany na dziesięć lat więzienia.

"Można mówić o nieludzkim traktowaniu"

Założyciel najstarszej i najbardziej znanej białoruskiej organizacji walczącej o prawa człowieka został osadzony w kolonii karnej w Gorkach, w ośrodku znanym z pobić i ciężkiej pracy.

Powiedział, że podobnie jak wielu białoruskich więźniów politycznych doświadczył izolacji, arbitralnych kar za drobne przewinienia, braku możliwości widywania się z bliskimi, rzadkiego otrzymywania listów. - Zdecydowanie można mówić o nieludzkim traktowaniu, o tworzeniu warunków, które naruszają integralność i ludzką godność - stwierdził.

Czytaj także:

Źródła: AP/PAP/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej