Zagrożenie polskiej demokracji? "Ubijanie autorytetów"
Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez CBOS, 77 proc. Polaków uważa, że demokracja ma przewagę nad wszelkimi innymi formami rządów. - Obalenie ustroju demokratycznego robi się w trzech krokach: najpierw paraliżuje się sądownictwo, paraliżuje się media i paraliżuje się służbę cywilną (...) i to się stało w pierwszych dwóch miesiącach rządów Prawa i Sprawiedliwości w 2015 roku - mówił w Polskim Radiu 24 przewodniczący Komitetu Obrony Demokracji Jakub Karyś.
2025-12-15, 22:00
Najważniejsze informacje w skrócie:
- 48 procent badanych zadeklarowało zadowolenie z funkcjonowania demokracji w Polsce
- Zdaniem eksperta, upolitycznienie sądów jest "ubijaniem autorytetów", które uniemożliwia procesy odwoławcze
- Karyś przypomniał, że to m.in. Jarosław Kaczyński w 1989 roku dążył do uwolnienia sądów z politycznych wpływów
Z sondażu przeprowadzonego przez CBOS wynika, że 71 procent Polaków uważa, że ustrój państwa nie jest im obojętny i nie zgadza się ze stwierdzeniem, że "nie ma znaczenia, czy rządy są demokratyczne czy niedemokratyczne". Jak podkreślił ekspert, najłatwiejszym sposobem na ingerencję w demokrację jest zmiana wymiaru sprawiedliwości. - Łatwiej jest pozbawić kraj kręgosłupa, pozbawić niezależnego sądu oraz niezawisłego sędziego i w ten sposób uczynić naród bezradnym, ponieważ nie ma instancji odwoławczej od podłości, która się dzieje - tłumaczył.
Karyś skrytykował działania polityków PiS-u po objęciu przez nich władzy w 2015 roku. - To było dziesięć lat temu, a my w dalszym ciągu mamy KRS, który jest niezgodny z konstytucją, w której jest jasno napisane, że Sejm wybiera pięciu członków Krajowej Rady Sądownictwa, a wybrał ich piętnastu czy dziewiętnastu. Mówią o tym wszystkie trybunały, mówią o tym trybunały międzynarodowe, mówi o tym Sąd Najwyższy w orzeczeniu połączonych izb - wskazał. Gość audycji zaznaczył również, że aby te działania były możliwe, w pierwszej kolejności został upolityczniony Trybunał Konstytucyjny.
Posłuchaj
"Sądy powinny być niezależne w każdym aspekcie ich istnienia"
Publicysta przypomniał, że Krajowa Rada Sądownictwa została stworzona m.in. przez Jarosława Kaczyńskiego w 1989 roku, aby "sądy obarczone komunizmem były pozbawione wpływu politycznego". - Mamy podział sądownictwa na nasze sądy i na nie nasze sądy, co jest absurdem, bo te sądy są po prostu polskie i one należą do nas wszystkich - zaznaczył.
Gość Polskiego Radia odniósł się do kwestii orzeczeń europejskich trybunałów, które niejednokrotnie alarmowały ws. reform polskiego wymiaru sprawiedliwości oraz skomentował to, że Polska, będąc państwem członkowskim, ma obowiązek uznawać decyzje organów UE. - Obrzydzanie nam Unii Europejskiej jest jednym z elementów tej polityki. Brednie są szczególnie czule wypowiadane przez osoby, które piastują funkcje i stanowiska w Parlamencie Europejskim, co jest dość zabawne, ponieważ czerpią garściami z tego, co UE im oferuje, jednocześnie ją krytykując i podważając jej wiarygodność. Trochę jest tak, że w tym kraju podważa się wiarygodność i ubija się masowo autorytety - stwierdził.
- Kongres Dzieci i Młodzieży. "Najważniejsza jest kwestia zdrowia psychicznego"
- Bez Chanuki w Pałacu Prezydenckim. Ambasador USA zareagował
- Jak rząd Tuska radzi sobie w sytuacjach kryzysowych? Polacy zabrali głos
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Paweł Wojewódka
Opracowanie: Dominika Główka