Sprawa Collegium Humanum. Zrezygnowali ze studiów, szuka ich Krajowy Rejestr Długów

Niektórzy ze studentów, którzy zrezygnowali ze studiów w Uczelni Biznesu i Nauk Stosowanych "Varsovia" (dawniej Collegium Humanum), z zaskoczeniem dowiadują się, że zostali wpisani do Krajowego Rejestru Długów - informuje środowa "Gazeta Wyborcza". Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich. Wskazuje na możliwe naruszenia praw studentów oraz nieuprawnione działania windykacyjne ze strony uczelni.

2025-12-17, 08:43

Sprawa Collegium Humanum. Zrezygnowali ze studiów, szuka ich Krajowy Rejestr Długów
"Varsovia" (dawniej Collegium Humanum). Foto: Pawel Wodzynski/East News

Wezwania do zapłaty i wpisy do Krajowego Rejestru Długów

Wielu byłych studentów zostało zaskoczonych korespondencją z "Varsovii", w której warszawska uczelnia dawała zaledwie siedem dni na uregulowanie rzekomego zadłużenia. Brak wpłaty skutkował wpisaniem do Krajowego Rejestru Długów - często już po kilku dniach od otrzymania wezwania.

Praktyki stosowane przez uczelnię jednoznacznie skrytykował rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek. Do jego biura napływają liczne skargi od byłych studentów, którzy po złożeniu rezygnacji ze studiów otrzymują wezwania do zapłaty zaległego czesnego. Jak podkreśla RPO, uczelnia rozlicza studentów również za okres, w którym sama nie wywiązywała się z warunków umowy, co budzi poważne wątpliwości prawne.

W związku z sygnałami od studentów sprawą zajmuje się również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK prowadzi postępowanie wyjaśniające, którego celem jest ustalenie, czy uczelnia miała prawo pobierać opłaty rezygnacyjne, żądać pełnego czesnego za okres, w którym studenci faktycznie nie kontynuowali nauki i stosować środki windykacyjne w postaci wpisów do rejestru dłużników.

Afera korupcyjna w Collegium Humanum i zmiany organizacyjne

Problemy studentów dawnego Collegium Humanum rozpoczęły się w lutym 2024 roku. Wówczas Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało rektora uczelni, Pawła Cz. Prokuratura zarzuca mu kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą oraz masowe fałszowanie dyplomów. W sprawę mieli być zamieszani również inni rektorzy, politycy oraz urzędnicy. W momencie wybuchu afery na uczelni studiowało niemal 28 tysięcy osób. Aby zabezpieczyć majątek oraz umożliwić dalsze funkcjonowanie placówki, prokurator wprowadził zarząd przymusowy.

W kolejnych miesiącach uczelnia wstrzymała wydawanie dyplomów, wydawanie kart przebiegu studiów i dopuszczanie studentów do obron prac dyplomowych. Niedługo potem zmieniła nazwę na "Varsovia". Latem ubiegłego roku przed warszawskim biurem uczelni ustawiały się długie kolejki studentów, którzy masowo składali rezygnacje i zwracali indeksy.

Studenci dzielą się relacjami w sieci

Na Facebooku działa grupa "Pokrzywdzeni przez Collegium Humanum/Varsovia", w której publikowane są liczne relacje byłych studentów. Wśród nich są osoby, które od dawna nie mają kontaktu z uczelnią, kontynuują naukę na innych uczelniach, a mimo to nadal otrzymują wezwania do zapłaty. - To bulwersujące, że uczelnia sięga po tak agresywne metody windykacyjne, podczas gdy sama nie realizowała swoich obowiązków wobec studentów - komentuje mec. Paweł Małkiewicz z Kancelarii Małkiewicz Polachowski, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".

Czytaj także:

Źródła: Polskie Radio/Gazeta Wyborcza/onet.pl/mg

Polecane

Wróć do strony głównej