Afera Collegium Humanum. "Politycznie najbardziej uderza w PiS"
Jest akt oskarżenia przeciwko 29 osobom w śledztwie dotyczącym Collegium Humanum. Jarosław Włodarczyk powiedział w Polskim Radiu 24, że "to jest początek bardzo dużej afery". - Ona będzie politycznie oczywiście najbardziej uderzała w PiS, bo PiS najwięcej na tym skorzystał. Bo wśród tych oskarżonych - z tego, co wiemy - najwięcej jest oskarżonych członków PiS-u - podkrełślił.
2025-11-27, 15:30
Najważniejsze informacje w skrócie:
- 29 osób jest oskarżonych w śledztwie dotyczącym Collegium Humanum
- To między innymi prezydent Wrocławia Jacek Sutryk oraz byli europosłowie Prawa i Sprawiedliwości Karol K. i Ryszard C.
- Publicysta Jarosław Wóodarczyk uważa, że afera "politycznie najbardziej uderzy w PiS"
Politycy, rektorzy uczelni wyższych, a także funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej są oskarżeni w śledztwie dotyczącym Collegium Humanum. Chodzi o 29 osób, w tym prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka oraz byłych europosłów Prawa i Sprawiedliwości Karola K. i Ryszarda C.
W śledztwie ustalono, że od sierpnia 2018 roku rektor Paweł Cz. wraz z innymi osobami brał udział w licznych przestępstwach polegających na przyjmowaniu korzyści majątkowych i osobistych w zamian za wystawianie dokumentów o rzekomych studiach. Część oskarżonych przyznała się do popełnienia zarzucanych czynów.
Dotychczas 78 podejrzanym przedstawiono 389 zarzutów, a 13 osób było tymczasowo aresztowanych.
Publicysta Jarosław Włodarczyk powiedział w Polskim Radiu 24, że dyplomy MBA z Collegium Humanum były drogą na skróty "w celu zdobycia uprawnień do zasiadania w radach nadzorczych spółek skarbu państwa czy samorządowych spółek, rozmaitych podmiotów gospodarczych, które mają udziały publiczne". - No i Collegium Humanum w ten sposób poszło szeroką ławą, żeby być dyspozycyjne dla polityków - stwierdził.
Posłuchaj
"Początek bardzo dużej afery"
Gość Polskiego Radia 24 tłumaczył, że jeżeli ktoś wykorzystał taki dyplom "do poświadczania swojego wykształcenia i zasiadał w jakichś gremiach, radach nadzorczych, pobierał wynagrodzenie latami, to jest poważna sprawa". - Po pierwsze, on nie był uprawniony, czy ona, do zasiadania w takiej radzie. Więc pytanie, czy te dokumenty, które są w spółkach, są prawidłowe? Czy było prawidłowe umocowanie do podejmowania uchwał, np. o zmianach w zarządzie czy zaciągania zobowiązań spółek? Czy pieniądze, które otrzymywała ta osoba w związku z wynagrodzeniem powinna zwrócić? To ma szereg poważnych prawnych konsekwencji - powiedział Włodarczyk.
Publicysta uważa, że "to jest początek bardzo dużej afery". - Ona będzie politycznie oczywiście najbardziej uderzała w PiS, bo PiS najwięcej na tym skorzystał. Bo wśród tych oskarżonych, z tego, co wiemy, najwięcej jest oskarżonych członków PiS-u. Ale dotyczą one też innych polityków. Prezydent Sutryk z Wrocławia czy Szymon Hołownia. Miejmy nadzieję, że sąd możliwie szybko wyjaśni - stwierdził.
- Tusk i Żurek kontra wymiar sprawiedliwości. "Nie można tego sprowadzać do zupy"
- Kurowska naciskała na Fundusz Sprawiedliwości? "Teraz pokazuje, że jest Robin Hoodem"
- Ucieczka na Węgry błędem Ziobry? "W żurkowym więzieniu by cierpiał, chudł"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Ewa Wasążnik
Opracowanie: Paweł Michalak