Cierpienie zwierząt w Sylwestra. "Ich stres jest permanentny"
Jak co roku, eksperci apelują o wstrzymanie się z wystrzałem fajerwerków w noc sylwestrową. - Przeważnie każdy wspomina o psach, ale nie tylko one odczuwają ten wielki strach. Może najbardziej go manifestują i tu jest poniekąd nieświadomość społeczeństwa. (…) Teraz, w okresie przedświątecznym i świąteczno-sylwestrowym, najwięcej osób przychodzi po coś na uspokojenie właśnie dla psa - mówił w Polskim Radiu 24 lekarz weterynarii Mateusz Krupski.
2025-12-18, 13:39
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Słuch psów i kotów jest znacznie bardziej wyostrzony niż ludzki, co sprawia, że dźwięki fajerwerków są dla nich głośniejsze, a także bardziej przerażające
- Głośne wybuchy fajerwerków zakłócają zdolność ptaków do nawigacji, co prowadzi do utraty kierunku podczas ich przemieszczania się
- Jak podkreślił Krajewski, sztuczne ognie są śmiertelnym zagrożeniem dla wszystkich zwierząt
Fajerwerki są ogromnym źródłem stresu i zagrożenia dla zwierząt, zarówno domowych, jak i dzikich, których wyjątkowa wrażliwość słuchowa sprawia, że huk wywołany przez wystrzał sztucznych ogni jest nie tylko głośny, ale też nieprzewidywalny i nagły. - Pies najbardziej manifestuje nam to wszystko. Poszczeka, popiszczy, załatwi się ze strachu w mieszkaniu, czy poszarpie za drzwi. Oczywiście inne zwierzęta domowe, jak kot i królik, również odczuwają strach, tylko one zwiną się w kłębek, odczuwają to wszystko w sobie, nie pokazując i nie manifestując tych objawów tak mocno, więc są troszeczkę pomijane w tym wszystkim - tłumaczył gość Polskiego Radia. Krajewski podkreślił, że te zwierzęta często cierpią, schowane na przykład w szafie. - Odczuwamy podświadomie, że skoro nic się nie dzieje, to się nie boją - dodał.
Ekspert zwrócił również uwagę na cierpienie dzikich zwierząt, które także odczuwają strach. - Ptaki w miastach są mocno wystraszone. Można powiedzieć, że są do tego nieprzygotowane, ponieważ jest to nagły wystrzał z wielu stron, więc wpadają na przykład na budynki, na nieprzystosowane przeszklenia różnych obiektów, czy wiaty autobusowe - powiedział.
Posłuchaj
Zagrożenie również dla kierowców
Gość audycji mówił również o zwierzętach leśnych, które w wyniku hałasu, wybiegają na ulice. - Stwarzają zagrożenie dla nas, podróżnych, ale przede wszystkim dla samych siebie, ponieważ one nie wiedzą, co się dzieje i po prostu biegną przed siebie, na pustą przestrzeń i stąd niestety później takie obrazy, jakie mamy na polskich drogach w tym okresie, na przykład potrącony łoś lub sarna - podkreślił.
Często zapominanym problemem w kontekście sylwestrowych wystrzałów, jest wybudzanie zwierząt, które zapadają w zimowy sen. Przykładem mogą być niedźwiedzie brunatne, żyjące w polskich Tatrach oraz Bieszczadach. - Są zaburzone ich cykle życia, więc temat jest niestety obszerny i nie dotyczy tylko psów, chociaż każdemu z nich trzeba współczuć i należy ograniczać ilość tych wystrzałów nie tylko w Sylwestra - powiedział, odnosząc się do wykorzystywania sztucznych ogni nawet tydzień przed nocą sylwestrową. - Ten zabieg się rozwleka w czasie, zamiast być mocno skumulowany, a najlepiej, żeby go w ogóle nie było. Stres jest permanentny przez to, że niestety dzieci często bawią się tymi hukowymi petardami na osiedlach, więc psy nawet na zwykłym, jeszcze przedświątecznym spacerze, dostają pierwszych ataków - podsumował.
- Ustawa łańcuchowa. Kto był "za", kto "przeciw", kto zmienił zdanie?
- Ustawa łańcuchowa. "Strefa wpływów prezydenta była szersza"
- Niemcy masowo przemycają z Polski. Służby szykują się na gwałtowny wzrost
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Krzysztof Grzybowski
Opracowanie: Dominika Główka