ABW zatrzymała rosyjskiego naukowca. Ukraina żąda ekstradycji

Ukraina domaga się wydania Rosjanina zatrzymanego w Warszawie

Do polskich władz trafił oficjalny wniosek Ukrainy o ekstradycję rosyjskiego archeologa Aleksandra B., który został zatrzymany w Warszawie przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) - dowiedziło się RMF FM. Zarzuca mu się "zniszczenie obiektów krymskiego dziedzictwa kulturowego", a straty wyliczono na ponad 200 mln hrywien.

Ukraina chce, żeby mężczyzna związany z rosyjskim muzeum Ermitaż odpowiedział przed ukraińskim wymiarem sprawiedliwości za nielegalne prace archeologiczne prowadzone na okupowanym Krymie. Dokumenty zostały już przekazane do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która rozpoczęła ich analizę.

Prokuratura i sąd zdecydują o dalszym losie zatrzymanego

Śledczy sprawdzą, czy wniosek spełnia wymogi formalne wynikające z Europejskiej Konwencji o Ekstradycji z 1957 r. Później ocenione zostanie, czy nie występują przesłanki uniemożliwiające wydanie zatrzymanego, takie jak np. brak podwójnej karalności czynu, toczące się postępowanie w Polsce lub potencjalne objęcie ochroną azylową. Po zajęciu stanowiska prokuratura przekaże sprawę do sądu, który podejmie ostateczną decyzję ws. ekstradycji Aleksandra B.

Niewykluczone, że wraz z wnioskiem pojawi się także propozycja przedłużenia tymczasowego aresztu mężczyzny, który obowiązuje do 13 stycznia. Przypomnijmy, że Rosjanin został zatrzymany 11 grudnia w jednym z warszawskich hoteli i był poszukiwany przez Ukrainę w związku z działalnością archeologiczną na okupowanym Krymie.

• Rosja reaguje na aresztowanie naukowca. "To skandal"
• Rosja zapowiada kolejną rundę rozmów z USA. Oto możliwy termin
• Atak Rosji sparaliżował Ukrainę. "Wystrzelono ponad trzy tuziny rakiet"

Źródła: RMF FM/PolskieRadio24.pl/tw