Morderstwo 16-letniej Mai z Mławy. Sąd zdecydował ws. Bartosza G.
17-letni Bartosz G. usłyszał zarzut zabójstwa (ze szczególnym okrucieństwem) 16-letniej Mai. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd zadecydował o zastosowaniu wobec niego aresztu - poinformował prokurator Bartosz Maliszewski z Prokuratury Okręgowej w Płocku.
2025-12-25, 22:27
Morderstwo 16-letniej Mai z Mławy
Podejrzany odmówił złożenia wyjaśnień. Przetransportowano go do sądu w Mławie, gdzie został rozpoznany wniosek o dalsze stosowanie tymczasowego aresztu. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku Bartosz Maliszewski poinformował, że tym samym zakończyły się działania mające sprowadzić Bartosza G. z Grecji do Polski.
Nieobecność 17-latka w kraju trwała 237 dni. Rzecznik podkreślił, że policja "stanęła na wysokości zadania" i "zorganizowała bezpieczny, szybki, skuteczny transport".
Dodał, że z mężczyzną wykonano jeszcze inne "techniczne czynności związane z jego zatrzymaniem". Przekazał ponadto, że prokuratura zwróciła się z wnioskiem do sądu o utrzymanie aresztu. Wcześniej sąd wydał wobec nastolatka 30-dniowy tzw. areszt poszukiwawczy.
W czwartek wieczorem pełnomocnik rodziny zamordowanej Mai mecenas Marek Kasprzyk poinformował na profilu swojej kancelarii na facebooku o decyzji Sądu Rejonowego w Mławie. "Sąd przychylił się do zastosowania aresztu wobec Bartosza G." - napisał.
"Jestem przerażony tym, co usłyszałem"
W czynnościach prokuratorskich, oprócz jego obrońców, wzięli też udział pełnomocnicy rodziny Mai. Adwokat Wojciech Marek Kasprzyk odniósł się do wyników sekcji zwłok ofiary. - Przyznam szczerze, że są to okropne rzeczy, nie do podawania publicznie - stwierdził. - Jestem przerażony tym, co usłyszałem - dodał.
16-letnia Maja zaginęła 23 kwietnia. Mówiła, że idzie spotkać się ze starszym o rok kolegą. 1 maja bliscy odnaleźli jej ciało. Przyczyną zgonu były rozległe obrażenia głowy. Dziewczyna miała być wcześniej związana i okaleczona. Na jej ciele widoczne były ślady przypalania.
Bartosz G. został zatrzymany w hotelu w jednej z greckich miejscowości. W areszcie próbował targnąć się na swoje życie. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi mu do 30 lat więzienia. Wobec nieletnich nie orzeka się dożywocia.
Źródło: Polskie Radio/PAP/ms