Szósta doba protestu w Silesii. Będzie pikieta solidarnościowa

W poniedziałek przed Przedsiębiorstwem Górniczym Silesia w Czechowicach-Dziedzicach odbędzie się pikieta solidarnościowa z górnikami, którzy od sześciu dni prowadzą protest. Jak przekazała podbeskidzka "Solidarność", w zgromadzeniu wezmą udział m.in. rodziny pracowników oraz mieszkańcy miasta, a demonstracja rozpocznie się o godz. 10.30.

2025-12-27, 15:43

Szósta doba protestu w Silesii. Będzie pikieta solidarnościowa
PG Silesia. Foto: Tomasz Ziobro/REPORTER

Pikieta solidarnościowa przed PG Silesia

Związkowcy zapowiedzieli na poniedziałek pikietę solidarnościową z protestującymi górnikami Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Rzecznik podbeskidzkiej "Solidarności" Artur Kasprzykowski poinformował, że do protestu dołączą m.in. rodziny pracowników kopalni oraz lokalni mieszkańcy. Zgromadzenie przed siedzibą spółki zaplanowano na godzinę 10.30.

- Wcześniej, o godzinie 9.00, odbędzie się w Czechowicach-Dziedzicach nadzwyczajne posiedzenie Rady Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" - przekazał rzecznik.

Szósta doba protestu w Silesii. Górnicy zostają pod ziemią

Protest pracowników Silesii trwa szóstą dobę. Ich rzecznik Kazimierz Grajcarek powiedział, że pod ziemią przebywa około 20 osób, a kilkoro uczestniczy w akcji na powierzchni. Akcja nie ma charakteru strajku. Protestujący domagają się przyjazdu do Czechowic-Dziedzic ministra energii Miłosza Motyki, który jeszcze przed świętami prosił ich o zawieszenie akcji i przystąpienie do rozmów po 6 stycznia. Oferta ta nie zadowoliła górników.

Miłosz Motyka w przesłanym w czwartek drugim piśmie zadeklarował gotowość wsparcia dialogu społecznego i rozwiązania sporu. Zaprosił protestujących i związkowców na posiedzenie Trójstronnego Zespołu Branżowego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników. Ma się ono odbyć 7 stycznia w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim.

Do tej propozycji górnicy i związkowcy również odnieśli się krytycznie. Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda napisał na platformie X, że "wobec braku jakiejkolwiek odpowiedzi na postulaty górnicy kontynuują protest i deklarują, że zostaną pod ziemią do skutku".

Piotr Duda opublikował także stanowisko podpisane przez liderów związków zawodowych w Silesii. Wskazali w nim, że tylko przyjazd ministra do protestujących i rozmowa z przedstawicielami załogi mogą doprowadzić do przerwania protestu.

Związkowcy zaproponowali warunki porozumienia

Związkowcy przedstawili również propozycję porozumienia, zgodnie z którą Ministerstwo Energii miałoby zapewnić pracownikom Silesii ochronę w przypadku upadłości lub likwidacji przedsiębiorstwa, a także umożliwić przeniesienie do najbliższej kopalni w pobliżu miejsca zamieszkania pracownika, jeśli sam zdecyduje się na taką zmianę.

Żądają, by resort wprowadził do Sejmu nowelizację ustawy górniczej, która spowoduje objęcie nią Silesii. Chodzi o instrumenty osłonowe, jakie od 1 stycznia 2026 r. znowelizowana w połowie grudnia ustawa zapewnia pracownikom spółek z udziałem Skarbu Państwa likwidującym kopalnie. Nie objęła ona Silesii, bo ta jest prywatna. Poprawka powinna zostać przyjęta do końca stycznia przyszłego roku.

Od właściciela PG Silesia, czyli Grupy Bumech, a także od zarządcy sądowego górnicy domagają się gwarancji na piśmie, że wobec protestujących nie zostaną wyciągnięte konsekwencje, ustalenia terminu wypłaty nagrody barbórkowej, a także powołania zespołu, którego celem będzie poprawa bezpieczeństwa związanego z niskim obłożeniem stanowisk pracy. Kazimierz Grajcarek powiedział w sobotę, że czwartkowa wymiana pism była ostatnim kontaktem między protestującymi a ministrem. Głosu nie zabrała też strona właścicielska.

750 miejsc pracy zagrożonych

Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia w Czechowicach-Dziedzicach jest największą prywatną kopalnią węgla w Polsce. Jej udział w polskim rynku w 2022 r. wynosił około 3 proc. w produkcji węgla energetycznego i 2,3 proc. w produkcji węgla kamiennego łącznie. Pod koniec listopada zarządca masy sanacyjnej Silesii zawiadomił związki o zamiarze zwolnień grupowych. Dotyczyłyby one ponad 750 osób.

Grupa Bumech, właściciel eksploatującej kopalnię spółki PG Silesia, podała 8 grudnia, że złożyła zarządcy masy sanacyjnej PG Silesia ofertę dzierżawy kopalni. Bumech zadeklarował przejęcie wybranych pracowników w trybie art. 23(1) Kodeksu pracy. W tej sytuacji zarządca masy sanacyjnej przesunął ewentualne zwolnienia na styczeń.

Czytaj także:

Źródło: PAP/nł

Polecane

Wróć do strony głównej