Tragedia przed dyskoteką na Podlasiu. Nie żyje 18-latek, są wyniki sekcji zwłok

W drugi dzień świąt doszło do tragicznego zdarzenia przed dyskoteką we Wnorach-Wiechach, gdzie zginął 18-letni Adam. Prokuratura potwierdza, że młody mężczyzna miał jedną ranę głowy, a w sprawie zatrzymano dwóch 21-latków, jednak motyw ataku wciąż pozostaje nieznany.

2025-12-29, 11:40

Tragedia przed dyskoteką na Podlasiu. Nie żyje 18-latek, są wyniki sekcji zwłok
Podlasie. 18-letni Adam zginął pod dyskoteką. Foto: Adam STASKIEWICZ/East News

Wnory-Wiechy. 18-latek zginął przed dyskoteką

W nocy z 25 na 26 grudnia przed dyskoteką Scorpio w miejscowości Wnory-Wiechy (woj. podlaskie) zginął 18-letni Adam. Ok. godz. 2 w nocy policja otrzymała zgłoszenie o młodym mężczyźnie z obrażeniami głowy leżącym przed klubem. Pomimo interwencji służb, życia 18-latka nie udało się uratować, a jak ustaliła prokuratura, na ciele zmarłego znajdowała się tylko jedna rana zewnętrzna. - Stwierdzono obecność rany tłuczonej poprzecznej na guzowatości potylicznej - poinformowała portal o2.pl prok. Dorota Leszczyńska z Prokuratury Okręgowej w Łomży. Sekcja zwłok wykluczyła wcześniejsze doniesienia o użyciu kastetu lub tzw. ręki uzbrojonej.

Są zarzuty dla dwóch osób

W tej sprawie zatrzymano dwóch 21-latków z powiatu wysokomazowieckiego. Jeden z nich został zatrzymany w domu, drugi sam zgłosił się na policję. Michał I. usłyszał zarzut udziału w bójce i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu dożywocie. Drugi mężczyzna odpowie za udział w bójce i może trafić do więzienia na pięć lat. Wiadomo, że do aresztu trafił tylko jeden z podejrzanych. - Stwierdzono, że wolnościowe środki zapobiegawcze wobec drugiego podejrzanego są wystarczające - wyjaśniła prok. Leszczyńska.

Do tej pory nie są znane motywy ataku na 18-letniego Adama. - Chcemy wiedzieć, dlaczego padło na Adama? (…) Może po prostu był w złym czasie i złym miejscu - powiedziała w rozmowie z TVN24 siostra zmarłego. Prokuratura wskazała, że śledztwo jest na wczesnym etapie. - Ustalanie motywu cały czas trwa. Przesłuchujemy świadków - tłumaczyła rzeczniczka.

Czytaj także:

Źródła: o2.pl/TVN24/tw

Polecane

Wróć do strony głównej