Kreml stawia ultimatum Ukrainie. Żąda oddania Donbasu

Rosja zaostrza retorykę wobec Ukrainy. Kreml oświadczył, że Kijów musi wycofać wojska z części Donbasu, które wciąż kontroluje, jeśli chce pokoju. Rosyjskie władze ostrzegają, że w przeciwnym razie Kijów może stracić kolejne terytoria. Informację przekazał rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow. 

2025-12-29, 12:10

Kreml stawia ultimatum Ukrainie. Żąda oddania Donbasu
Przemówienie Władimira Putina podczas wizyty w posterunku dowodzenia. Foto: Associated Press/East News

Rosja straszy Ukrainę. Chodzi o Donbas 

Kreml oświadczył w poniedziałek, że Ukraina powinna wycofać swoje wojska z części Donbasu, którą nadal kontroluje, jeśli chce pokoju. Pojawiła się również groźba w kierunku Kijowa: jeśli nie zawrze porozumienia, straci jeszcze więcej terytorium. Rzecznik prasowy Władimira Putina Dmitrij Pieskow stwierdził, że Ukraina powinna wycofać swoje wojska z części, które nadal kontroluje. - Mówimy o wycofaniu sił zbrojnych reżimu z Donbasu - stwierdził Pieskow. Zapytany, czy dotyczy to również obwodów zaporoskiego i chersońskiego, odmówił omówienia szczegółów. 

Rozmowa telefoniczna przywódców. "Dobra i owocna"

Władimir Putin i Donald Trump przeprowadzili rozmowę telefoniczną w niedzielę przed spotkaniem Trumpa na Florydzie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Pieskow powiedział, że wkrótce planowana jest kolejna rozmowa. Odmówił natomiast komentarza na temat pomysłu wolnej strefy ekonomicznej w Donbasie ani przyszłości elektrowni jądrowej w Zaporożu, która jest kontrolowana przez Rosję, twierdząc, że Kreml uważa to za niewłaściwe.

Kreml oczekuje oddania terytoriów

Według rosyjskich szacunków, Rosja kontroluje obecnie jedną piątą Ukrainy, w tym Krym, który zaanektowała w 2014 roku, około 90% Donbasu, 75% obwodów zaporoskiego i chersońskiego oraz niewielkie fragmenty obwodów charkowskiego, sumskiego, mikołajowskiego i dniepropietrowskiego. Rosja twierdzi, że Donbas, Zaporoże i Chersoń należą do niej, choć większość krajów uważa te regiony za część Ukrainy. Pieskow oznajmił, że nie omawiano rozmowy telefonicznej między Putinem a Zełenskim. Ponadto sparafrazował wypowiedź Trumpa, w której stwierdził, że ​​Ukraina może stracić więcej terytoriów na rzecz Rosji w nadchodzących miesiącach, jeśli nie zgodzi się na żądania Kremla.

Czytaj także: 

Źródła: Polskie Radio/Reuters/JL 

Polecane

Wróć do strony głównej