Śmierć na komisariacie w Krakowie. Prokuratura umorzyła śledztwo

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zeszłorocznego samobójstwa mężczyzny, do którego doszło na komisariacie w Krakowie przy ul. Szerokiej - poinformowało Radio Kraków. Mężczyzna był podejrzewany o zabójstwo swojej partnerki, do którego doszło dzień przed tymi wydarzeniami. 

2025-12-29, 13:22

Śmierć na komisariacie w Krakowie. Prokuratura umorzyła śledztwo
Prokuratura umorzyła śledztwo ws. samobójstwa mężczyzny na komisariacie w Krakowie. Foto: PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Mężczyzna był podejrzany o zabójstwo

W grudniu 2024 roku policjanci odebrali zgłoszenie o awanturze domowej przy ul. św. Wawrzyńca w Krakowie. Żadna z osób znajdujących się w lokalu nie chciała otworzyć funkcjonariuszom, wobec czego musieli oni wejść do środka siłą. 

Wewnątrz znaleźli 24-letnią obywatelkę Kanady z ranami ciętymi i jej 23-letniego partnera po próbie samobójczej - przypomina Radio Kraków. To właśnie on miał zaatakować kobietę, którą przewieziono do szpitala. Niestety jej życia nie udało się uratować

Odebrał policjantowi broń i popełnił samobójstwo

Mężczyzna następnego dnia trafił na krakowską komendę, gdzie miał być przesłuchiwany. Podczas czynności 23-latek uwolnił jedną rękę z kajdanek, wyrwał policjantowi broń, i uciekł do innego pomieszczenia, gdzie popełnił samobójstwo. 

Po tych wydarzeniach prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku doprowadzenia do targnięcia się mężczyzny na swoje życie, niedopełnienia obowiązku nadzoru nad bronią służbową przez funkcjonariusza oraz przekroczenia uprawnień poprzez funkcjonariusza poprzez oddanie w stronę zatrzymanego strzałów z broni służbowej.

Śledztwo zostało umorzone

Podczas śledztwa prokuratura przesłuchała świadków. Biegli z zakresu broni i balistyki wykonali odpowiednie analizy. Kolejnych informacji dostarczyła sekcja zwłok 23-latka. Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna uwolnił jedną rękę z kajdanek i odebrał policjantowi broń poprzez zerwanie całego pasa. 

Następnie za jej pomocą groził czterem funkcjonariuszom, po czym uciekł w kierunku szatni. Jedna z policjantek oddała w jego kierunku 9 strzałów, ale żaden nie go nie zranił. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna poniósł śmierć w wyniku samobójczego strzału w głowę. W chwili zdarzenia był trzeźwy. 

Śledztwo umorzono, ponieważ zdaniem prokuratury policjanci prawidłowo wykonali swoje obowiązki. Broń służbowa była prawidłowo pilnowana, a użycie broni przez policjantkę było uzasadnione. Ponadto nikt nie nakłaniał 23-latka do popełnienia samobójstwa. Nie stwierdzono jednak w jaki sposób domniemany sprawca zabójstwa uwolnił się z kajdanek. 

Czytaj także:

Źródło: Radio Kraków/egz

Polecane

Wróć do strony głównej