Azerbejdżan zbroi się i przygotowuje do wojny z Armenią o Górski Karabach
Azerbejdżan oskarżyło Armenię o nieustanne zrywanie pokojowych rozmów, które mogłyby bez rozlewu krwi uregulować konflikt wokół spornej prowincji.
2011-06-04, 04:00
Posłuchaj
O przygotowaniach poinformował w Baku rzecznik prasowy azerbejdżańskiego ministerstwa Eldar Sabirogłu. Górski Karabach to prowincja leżąca między Armenią a Azerbejdżanem siłą włączona w latach 20. XX wieku przez władze Związku Radzieckiego do Azerbejdżanu. Od wieków mieszkający tam Ormianie nie zaprzestali walki o niepodległość i już w latach 80. i 90. próbowali wyjść z pod kontroli Baku.
Po rozpadzie Związku Radzieckiego wojska Azerbejdżanu przeprowadziły operacje zakończone pogromem miejscowej ludności. Krwawe walki trwały do 1994 roku. Powstańcom udało się wyprzeć Azerów z prowincji i podpisać układ o zwieszeniu broni.
Dziś Górski Karabach ma własny rząd wybrany w demokratycznych wyborach, prowadzi gospodarkę wolnorynkową i utrzymuje przyjazne stosunki z Armenią. Jednak żadne państwo na świecie nie uznało jego niepodległości. W Baku nie zaprzestano starań o wchłonięcie prowincji oskarżając Armenię o sprzyjanie rebeliantom.
- Kierownictwo Armenii nieustanie zrywa pokojowe rozmowy i tym samym doprowadza do sytuacji, gdy konflikt będzie można rozwiązać tylko na drodze wojenne - oświadczył na konferencji prasowej w jednej z azerbejdżańskich baz wojskowych rzecznik resortu obrony Eldar Sabirogłu. Według jego słów Baku zbroi się i przygotowuje do wojny.
- W końcowym rozrachunku azerbejdżański żołnierz spełni nadzieje narodu i kierownictwa państwa uwalniając okupowane ziemie od wrogów - cytuje wypowiedź Sabirogłu agencja Interfax.
IAR/tk
REKLAMA